To jedna z większych sensacji tego roku. Carlos Santana po czterech dekadach przerwy połączył siły z przyjaciółmi, którzy tworzyli skład legendarnej formacji Santana, znanych w różnych konstelacjach z klasycznych już albumów „Santana”, „Abraxas” i „Santana III”. Z takich hitów, jak „Black Magic Woman”, „Oye Coma Va” czy „Europa”. To z nimi wzbudził sensację w Woodstock.
Carlos, Gregg Rolie, Neal Schon, Michael Carabello, Michael Shrieve nagrali złożony z 16 kompozycji album, którego premierę zaplanowano na 15 kwietnia.
– Nasza sesja nagraniowa była magiczna – powiedział lider. – Nie musieliśmy niczego forsować na siłę, osiągnęliśmy nieprawdopodobną naturalność, która zrodziła się z jamu i próby uporządkowania go. Nikt nie będzie miał problemu, żeby zidentyfikować tę muzykę z szyldem zespołu Santana!
Album otrzymał nazwę „Santana IV”.
– Carlos i ja komunikowaliśmy się zdecydowanie lepiej niż przed laty – powiedział Schon, który odszedł z grupy, żeby założyć wraz z Rolie popularną grupę Journey.