Od młyna do Dylana

Gdyby ktokolwiek 10 lat temu powiedział, że gdzieś nad jeziorem otoczonym lasami, nieopodal Słupska będą występować największe gwiazdy rocka, które dominowały na świecie przez kilka dekad, uwierzyłoby niewielu. Ja na pewno nie. A jednak. W tym roku Festiwal Legend Rocka w Dolinie Charlotty obchodzi swoje dziesięciolecie.

Publikacja: 11.04.2016 16:00

Od młyna do Dylana

Foto: materiały prasowe

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie wierzył w to też Mirosław Wawrowski, kiedy w dolinie wraz z przyjaciółmi zaczął budować agroturystykę. Okolica wymarzona, lasy, młyn, woda. Na turystów najpierw czekała stajnia z kilkoma pokojami. Potem zaczęły pojawiać się kolejne elementy, aż wreszcie Dolina Charlotty stała się dużym kompleksem hotelowo-rekreacyjnym. Do tego z amfiteatrem. Początkowo małym, a dzisiaj – już po trzech (!) przebudowach – mogącym pomieścić 11 tysięcy widzów. Muzyczna przygoda zaczęła się w 2007 r. skromnie, od polskich zespołów, a potem formacji The Animals, nieco zapomnianej gwiazdy lat 60. I to w mocno zmienionym składzie.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem