Dokładnie jubileusz liczony jest od 10 lutego 1926 roku, gdy Gdynia otrzymywała prawa miejskie. Datę połączono wówczas symbolicznie z szóstą rocznicą zaślubin odrodzonej Polski z morzem. Ale mówiąc o powstaniu miasta i portu, trzeba przywołać jeszcze parę wcześniejszych znaczących dat, uświadamiających, w jak błyskawicznym tempie zrealizowano ten wielki projekt.
Po odzyskaniu niepodległości rząd podjął w 1920 roku starania o ustalenie lokalizacji portu. A 23 września 1922 roku Sejm uchwalił ustawę „o budowie portu przy Gdyni na Pomorzu jako portu użyteczności publicznej”, po której ruszyły prace. Głównym projektantem i budowniczym portu został inż. Tadeusz Wenda. Inwestycję intensywnie wspierał Eugeniusz Kwiatkowski, minister przemysłu i handlu, głoszący, że „Gdynia i morze to jedno”. 29 kwietnia 1923 roku odbyło się w Gdyni uroczyste otwarcie „Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków” z udziałem prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Sikorskiego. W tym samym roku przypłynął tu pierwszy pełnomorski statek ss „Kentucky” pod banderą francuską.
Gdy w 1926 roku Gdynia otrzymała prawa miejskie, liczyła 12 tys. mieszkańców; w 1936 roku już ponad 100 tys. W 1930 roku ruszyła pierwsza regularna linia pasażerska Gdynia – Nowy Jork. W 1934 roku polskie „okno na świat” stało się największym portem na Bałtyku pod względem wielkości przeładunków i najnowocześniejszym portem w Europie.
Gdynia była fenomenem błyskawicznego rozwoju XX-wiecznego europejskiego miasta na wskroś nowoczesnego. Jak pisała Maria Dąbrowska, wcześniej tylko miasta amerykańskie powstawały w takim tempie. Nie ma więc przesady w opinii, że realizacja tego projektu stworzyła nowy etos w polskiej tradycji. Dość zaskakujący etos romantyczno-pragmatyczny, łączący przeciwstawne cechy: naszą gotowość do wielkich porywów, ale i pozytywistyczny trud, jeśli sytuacja tego wymaga.
– W nowej wystawie chcielibyśmy przybliżyć specyfikę Gdyni, to, co w niej jest wyjątkowe, oraz pokazać, jak szybko od początku swego istnienia stała się niezbywalną częścią polskiej tożsamości – mówi „Rzeczpospolitej” Jacek Friedrich, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni.