Wznoszące się nad wsią Odrzykoń średniowieczne mury zamku Kamieniec były świadkiem wydarzeń, które dzięki Aleksandrowi Fredrze zna dziś, a przynajmniej znać powinien, każdy polski uczeń, nie mówiąc już, rzecz jasna, o widzach teatralnych.
Podzielona przed pięcioma wiekami na części „wysoką” i „średnią” warownia to scena uwiecznionego w „Zemście” sąsiedzkiego sporu między wojewodą Piotrem Firlejem, czyli cześnikiem Raptusiewiczem, i Janem Skotnickim, Fredrowskim rejentem Milczkiem. Mur graniczny, jeden z powodów wojny między dwoma właścicielami zamku – przez dziesiątki lat skryty pod ziemią, potem odkopany i odrestaurowany – wykorzystywany jest dziś jako element scenografii w plenerowych spektaklach.