Cesarsko-królewska twierdza idzie do cywila

Dawne austriackie forty czekają na nowych gospodarzy.

Publikacja: 13.09.2015 17:08

Rekonstrukcja rysunkowa Fortu 49 Krzesławice w stanie z ok. 1910 r. (rys. Robert Jurga, Krzysztof Wi

Rekonstrukcja rysunkowa Fortu 49 Krzesławice w stanie z ok. 1910 r. (rys. Robert Jurga, Krzysztof Wielgus)

Foto: materiały prasowe

Z wierzchołka kopca Kościuszki widać w oddali rozległą panoramę Krakowa. Niżej, u stóp wzgórza – biegnące półkolem grube, z czerwonej cegły, mury dawnego austriackiego fortu Kościuszko.

W latach przed I wojną światową Kraków otoczony był potężną obręczą austriackich umocnień. CK Sztab Generalny – prowadząc niemal nieprzerwanie od chwili, gdy w 1850 r. Franciszek Józef I podjął decyzję o budowie Twierdzy Kraków, roboty fortyfikacyjne – uczynił z miasta jedną z najsilniejszych fortec (500 km kw., obwód 60 km) ówczesnej Europy. Miała strzec odległej 7 km granicy z rosyjską Kongresówką.

Twierdza Kraków jako symbol zaborów to rozdział w historii wspominany w niepodległej Polsce niechętnie. Dopiero od kilkunastu lat, wraz z rosnącym zainteresowaniem dawną architekturą przemysłową i militarną, dostrzega się konieczność ochrony owego dziedzictwa i możliwości jego adaptacji dla współczesnych potrzeb.

Forty połączono liczącym ponad 90 km szlakiem pieszo-rowerowym, oznakowanym kolorami żółtym i czarnym, barwami Habsburgów. W 2006 r. Rada Miasta Krakowa uchwaliła, że obiekty dawnej twierdzy powinny stanowić jednolity zespół historyczno- krajobrazowy „składający się z obiektów fortyfikacyjnych i niefortyfikacyjnych, elementów komunikacji, zieleni fortecznej i krajobrazu warownego”. Przyjęto program ochrony, rewitalizacji i wykorzystania owego zespołu. Chodzi nie tylko o forty i bastiony, ale także budynki koszar, szpitali czy magazynów – łącznie ok. 140 obiektów.

– Poszukujemy optymalnych funkcji dla dawnych fortyfikacji i użytkowników, którzy gwarantowaliby ich realizację – wyjaśnia Sławomir Matys z Zarządu Budynków Komunalnych, opiekun obiektów dawnej twierdzy.

W bastionie Kleparz, gdzie mieści się od dawna skład win importowanych, otwarto winiarnię i klub muzyczny.

Forty Grębałów i Olszanica od lat służą harcerzom jako siedziba klubu jeździeckiego i schronisko. Fort Krzesławice to samorządowy dom kultury, a w forcie Skotniki urządzono ośrodek edukacyjny Uniwersytetu Pedagogicznego.

W pięciu fortach przekazanych przez ZBK fundacji Janus powstać ma muzeum Twierdzy Kraków, a w forcie Łapianka – ufundowane przez miasto muzeum ruchu harcerskiego.

Ale znaczna część dawnych „dzieł fortyfikacyjnych” wciąż czeka na gospodarza. Wydatki na remont i adaptację do nowych funkcji jednego fortu to średnio ok. 10 mln zł.

Połowę kosztów można pokryć z dotacji Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Z wierzchołka kopca Kościuszki widać w oddali rozległą panoramę Krakowa. Niżej, u stóp wzgórza – biegnące półkolem grube, z czerwonej cegły, mury dawnego austriackiego fortu Kościuszko.

W latach przed I wojną światową Kraków otoczony był potężną obręczą austriackich umocnień. CK Sztab Generalny – prowadząc niemal nieprzerwanie od chwili, gdy w 1850 r. Franciszek Józef I podjął decyzję o budowie Twierdzy Kraków, roboty fortyfikacyjne – uczynił z miasta jedną z najsilniejszych fortec (500 km kw., obwód 60 km) ówczesnej Europy. Miała strzec odległej 7 km granicy z rosyjską Kongresówką.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej