Niewielu mieszkańców Grodziska wierzyło, że wróci czas, w którym ono tutaj powstawało. Ostatni z browarów zaprzestał działalności w 1993 roku. Henryk Szymański, burmistrz liczącego niespełna 15 tys. mieszkańców miasta, zapewnia jednak, że nigdy nie zwątpił w restytucję piwowarstwa.
– Robiliśmy wszystko, by piwo wróciło – mówi. – Przed trzema laty rozstrzygnęliśmy przetarg na sprzedaż budynków browaru i podpisaliśmy stosowne umowy. Upłynęło 36 miesięcy, nim inwestor uporał się z najważniejszymi sprawami, w tym z gruntownym remontem całości pomieszczeń i wyposażeniem zakładu, tak by móc wytwarzać niezwykle pienisty trunek – konkluduje burmistrz.
Krzysztof Panek i Aleksander Chmielewski z zarządu spółki pod nazwą Browar w Grodzisku Wielkopolskim utrzymują, że nie chodziło im wyłącznie o produkcję jakiegoś piwa. Zależało im na „reaktywacji polskiego stylu piwnego”, którego jedynym do dziś znanym reprezentantem jest piwo grodziskie. Jest ono warzone ściśle według dawnego sposobu, z naturalnych składników (słód pszeniczny dymiony drewnem dębowym, chmiel lubelski, drożdże grodziskie i posiadająca specjalne właściwości woda grodziska). Trunek nie jest pasteryzowany dzięki stosowaniu ponownej fermentacji w butelce, co jednak sprawia, że jest bardziej „perlisty” niż inne piwa. Dorobił się nawet miana polskiego szampana.
Grodzisk Wielkopolski przez kilka stuleci był stolicą piwowarów, a unikatowy na naszych ziemiach napitek, co potwierdzają stosowne dokumenty, warzono tu już w 1301 r. Istnieje też wiele dowodów na to, że piwo z tego miasta było jednym z najlepszych polskich towarów eksportowych. Dawniej z powodu wysokiej jakości piwo to stanowiło nawet część wynagrodzenia burmistrzów Grodziska Wielkopolskiego.
– Posiadanie „grodzisza” było w dobrym tonie i świadczyło o zamożności gospodarza – mówi Krzysztof Panek, właściciel nowo otwartego browaru. Jest przekonany, że wytwarzane tu piwo zadowoli najbardziej wytrawnych piwoszy, a jego smak sprawi, że Grodzisk Wielkopolski znów stanie się stolicą polskiego, tradycyjnego piwowarstwa. Polacy coraz częściej szukają bowiem trunków niepochodzących z masowej produkcji, a Piwo z Grodziska ma trafiać w gusta miłośników piw warzonych metodą tradycyjną.