Spojrzeć w niebo, zrozumieć ziemię

Astronomowie z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika dostrzegli kolejny układ planetarny – już 20.

Publikacja: 18.05.2016 23:00

Model sondy Cassini w sali Orbitarium

Model sondy Cassini w sali Orbitarium

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Kwietniowego odkrycia dokonał międzynarodowy zespół kierowany przez prof. Andrzeja Niedzielskiego z Centrum Astronomii UMK. Badacze znaleźli planetę przy gwieździe TYC 3667-1280-1. To tzw. czerwony olbrzym. Jest blisko dwukrotnie masywniejszy, sześciokrotnie większy i 30 razy jaśniejszy niż Słońce. I bardzo stary. Znajduje się w gwiazdozbiorze Kasjopei, około 1600 lat świetlnych od Słońca.

Sama planeta, nazwana TYC 3667-1280-1 b, ma masę ponadpięciokrotnie większą niż Jowisz (podobnie jak on jest kulą gazu) i krąży wokół swojej gwiazdy po bardzo ciasnej orbicie – „rok” trwa tu zaledwie 26,5 dnia. Gdyby umieścić ją w Układzie Słonecznym, byłaby na orbicie dwa razy ciaśniejszej niż Merkury. Z racji tak małej odległości od gwiazdy na planecie panuje temperatura około 1100 stopni Celsjusza. Mówią o niej „ciepły Jowisz”.

Się kręci

Wszystkich tych odkryć dokonano za pomocą teleskopów w USA i Włoszech, jednak Toruń także odegrał swoją rolę – przewagę w zespole badawczym mają naukowcy związani z UMK.

Miasto Mikołaja Kopernika od lat jest mocne w astronomii, nic więc dziwnego, że ma ofertę także dla amatorów patrzenia w gwiazdy: działające od ponad dwóch dekad Planetarium Toruń. Pierwszy publiczny pokaz odbył się tu 19 lutego 1994 roku, w rocznicę urodzin Kopernika. Nosił tytuł „A jednak się kręci”.

Wtedy wykorzystano slajdy, dziś toruńskie Centrum Popularyzacji Kosmosu wyposażone jest w system fulldome, który pozwala na wyświetlanie filmów na 15-metrowej kopule ponad głowami widzów.

Pokazy animacji nie są jedyną formą działalności Centrum, prowadzonego przez Fundację Przyjaciół Planetarium i Muzeum Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 2005 roku otwarto interaktywną wystawę – Orbitarium (centralnym elementem jest tu model sondy Cassini o połowę mniejszy od oryginału wciąż pracującego na orbicie Saturna). W 2012 roku dołączyła kolejna – Geodium (poświęcona Ziemi, można tu zrozumieć efekt Coriolisa, zaobserwować pole magnetyczne i prześledzić mechanizm powstawania trzęsień ziemi).

Od początku działalności Centrum Popularyzacji Kosmosu odwiedziły ponad 4 miliony gości. W ubiegłym roku padł kolejny rekord frekwencji – ponad 320 tysięcy.

Planetarium nie zwalnia tempa. Na nowy sezon turystyczny proponuje seans „Meteoplanet” – opowieść o niezwykłych i ekstremalnych warunkach panujących w Układzie Słonecznym.

– Dziś wszyscy bacznie śledzimy mapy i prognozy pogody. Widzowie najnowszego seansu będą mogli sprawdzić pogodę, jaką zastaną przyszli mieszkańcy baz na Księżycu i Marsie oraz pasażerowie lotów turystycznych na inne obiekty – zapowiada Patrycja Kaźmierczak z Planetarium.

Inne proponowane przez CPK projekcje to m.in. „Cudowna podróż” i „Barwy kosmosu” (dla dzieci), a także „Makrokosmos”, „W poszukiwaniu życia” i „Osiem planet?”. W świetle najnowszych hipotez znak zapytania w ostatnim tytule wciąż jest aktualny.

Tropem Wolszczana

Kosmiczny traf zrządził, że pomysł na toruńskie Planetarium zbiegł się z odkryciem pierwszych planet pozasłonecznych przez prof. Aleksandra Wolszczana (który jest zarówno absolwentem UMK, jak i członkiem obecnego zespołu prof. Niedzielskiego). Słowo „astronomia” odmieniano wtedy przez wszystkie przypadki.

W 1992 roku Wolszczan oraz Kanadyjczyk Dale Frail ogłosili hipotezę, że wokół pulsara PSR 1257+12 (pozostałość po eksplozji supernowej) w gwiazdozbiorze Panny, krążą trzy planety. Wkrótce się okazało, że mieli rację. Dziś pulsar nosi łatwiejszą do zapamiętania nazwę: Lich, planety to: Draugr, Poltergeist i Phobetor, a Wolszczan i Frail są kandydatami do Nagrody Nobla z fizyki.

Informacja dla przyszłych odkrywców: najbliższe tygodnie to doskonała okazja do podziwiania na niebie serca Drogi Mlecznej. Dodatkową atrakcją dla obserwatorów będą dwie jasne planety: Mars i Saturn.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, b.klimas@rp.pl

Kwietniowego odkrycia dokonał międzynarodowy zespół kierowany przez prof. Andrzeja Niedzielskiego z Centrum Astronomii UMK. Badacze znaleźli planetę przy gwieździe TYC 3667-1280-1. To tzw. czerwony olbrzym. Jest blisko dwukrotnie masywniejszy, sześciokrotnie większy i 30 razy jaśniejszy niż Słońce. I bardzo stary. Znajduje się w gwiazdozbiorze Kasjopei, około 1600 lat świetlnych od Słońca.

Sama planeta, nazwana TYC 3667-1280-1 b, ma masę ponadpięciokrotnie większą niż Jowisz (podobnie jak on jest kulą gazu) i krąży wokół swojej gwiazdy po bardzo ciasnej orbicie – „rok” trwa tu zaledwie 26,5 dnia. Gdyby umieścić ją w Układzie Słonecznym, byłaby na orbicie dwa razy ciaśniejszej niż Merkury. Z racji tak małej odległości od gwiazdy na planecie panuje temperatura około 1100 stopni Celsjusza. Mówią o niej „ciepły Jowisz”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej