Hotelowy rynek kwitnie

Coraz więcej Polaków decyduje się na spędzenie wakacji w Polsce, pojawiła się też moda na weekendowe wypady. Nic dziwnego, że w regionach rozwija się infrastruktura hotelowa.

Publikacja: 19.11.2018 04:10

Kiedyś nadmorskim luksusem kusił sopocki Grand, teraz podobnych obiektów jest coraz więcej

Kiedyś nadmorskim luksusem kusił sopocki Grand, teraz podobnych obiektów jest coraz więcej

Foto: shutterstock

Ze wstępnych danych portali noclegowych wynika, że w Polsce spędziło wakacje ok. 13 mln osób. Według Głównego Urzędu Statystycznego ta dziedzina gospodarki daje już ok. 7 proc. PKB. Co to oznacza? Według Emmerson Evaluation, firmy zajmującej się profesjonalną wyceną nieruchomości, polski rynek hotelowy ma się coraz lepiej, chociaż boom inwestycyjny mamy już za sobą. Dzięki niemu istotnie wzrósł standard usług – nowe obiekty mają coraz szerszą ofertę dla gości. Niepewna pogoda skłania inwestorów do budowy aquaparków czy wyszukanych spa. Nic dziwnego, że szansę w rozwoju turystyki i jej wkładu do budżetu dostrzegają kolejne samorządy.

Nie tylko miasta

W ciągu trzech kwartałów 2018 najwięcej nowych obiektów i miejsc hotelowych pojawiło się w Warszawie (wzrost o 20,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2017) i dalej w Krakowie (8,5 proc.) i Trójmieście (7,6 proc.). Ale w rozłożeniu inwestycji na województwa przoduje dolnośląskie (6,8 proc.) przed lubuskim, lubelskim i łódzkim – wynika z raportu Emmerson Evaluation „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce w roku 2018″. – Na przestrzeni ostatnich kilku lat na polskim rynku hotelowym utrzymywała się bardzo dobra koniunktura. Rosnące z roku na rok statystyki dotyczące liczby turystów polskich i zagranicznych oraz obłożenia pokoi potwierdzały, że Polska jest dobrym wyborem dla inwestorów. Nie bez powodu w naszym kraju pojawiło się bądź wznowiło działalność wiele znanych brandów hotelowych – wskazuje Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation. Według dostępnych danych w I połowie 2018 liczba obiektów hotelowych zwiększyła się w 13 województwach. W dwóch – świętokrzyskim i wielkopolskim – zanotowano natomiast spadek.

W przypadku samych miast trendy są nadal pozytywne, chociaż analiza średniego tempa przyrostu miejsc noclegowych w hotelach na koniec 2017 r. pokazuje się, że rynek spowalnia. W 2016 r. współczynnik wzrostu bazy wyniósł 6,34 proc. Na koniec 2017 r. było to 5,71 proc.

Jakie są w tej chwili największe problemy inwestorów w branży hotelarskiej? – Wzrost kosztów pracy. Płace w naszej branży w ciągu ostatnich dwóch–trzech lat wzrosły w niektórych miejscowościach nawet o 30 proc. – bez wahania odpowiada Jan Wróblewski, członek zarządu Zdrojowa Invest. – Kołobrzeg dzisiaj jest trzecim miastem w kraju po Warszawie i Krakowie pod względem sprzedawanych noclegów, rocznie to ponad trzy miliony, gdy w prestiżowym Sopocie to około 760 tys. Rozwija się też Świnoujście, gdzie mamy bardzo dużą inwestycję – kompleks Baltic Park Molo z naszym flagowym hotelem Radisson Blu Resort. Pierwszy etap kosztował 250 mln zł, a już budujemy następny, czyli Baltic Park Fort – dodaje.

Na polskie wybrzeże, a zwłaszcza na jego zachodnią część, przyjeżdża dużo turystów z Niemiec i Skandynawii. – Ponad połowa naszych gości to Niemcy, bo w Polsce nadal ceny są w złotych na takim samym poziomie jak u nich w euro. I to często wyższy jest standard. Polacy przyjeżdżają głównie w wakacje, święta i weekendy. Niemcy chętnie poza sezonem, dzięki temu przez cały rok możemy mieć obłożenie, które średnio przekracza 70 proc. – tłumaczy Jan Wróblewski. Ale i sezon nad polskim morzem się wydłuża, bo jest coraz więcej atrakcji.

Samorządy się aktywizują

Powrót do spędzania wakacji w Polsce pobudza również do inwestowania samorządy, które np. starają się poprawić dostępność komunikacyjną regionów. A są z tym problemy. Najlepszy przykład: z Warszawy do Mikołajek, gdzie hotelarze z mozołem wybudowali całoroczną ofertę, łącznie ze stokami narciarskimi, nadal jedzie się cztery–pięć godzin. Ale droga powoli jest poprawiana i poszerzana.

W turystyce szansę dla rozwoju Giżycka widzi jego burmistrz Wojciech Iwaszkiewicz, który bez problemu wygrał już w pierwszej turze wybory samorządowe. Bez jego wsparcia konsorcjum Wodny Świat, w którym udział finansowy ma Robert Lewandowski, nie zaczęłoby budować tam Wenecji Mazur. Giżycki samorząd pracuje teraz nad planem zagospodarowania przestrzennego, bo – jak przyznaje Wojciech Lewandowski – terenów jest mnóstwo. A i zainteresowanych nie brakuje.

Z kolei w województwie lubuskim boom na rynku miejsc noclegowych pojawił się wraz z wypromowaniem polskich win. Jest już nawet święto młodego wina. – Mamy w nim zapach wiatru znad Odry i wyraźny bukiet lubuskiego słońca – mówiła niestrudzenie promująca polskie winiarstwo marszałek lubuskiego Anna Polak. ©?

Ze wstępnych danych portali noclegowych wynika, że w Polsce spędziło wakacje ok. 13 mln osób. Według Głównego Urzędu Statystycznego ta dziedzina gospodarki daje już ok. 7 proc. PKB. Co to oznacza? Według Emmerson Evaluation, firmy zajmującej się profesjonalną wyceną nieruchomości, polski rynek hotelowy ma się coraz lepiej, chociaż boom inwestycyjny mamy już za sobą. Dzięki niemu istotnie wzrósł standard usług – nowe obiekty mają coraz szerszą ofertę dla gości. Niepewna pogoda skłania inwestorów do budowy aquaparków czy wyszukanych spa. Nic dziwnego, że szansę w rozwoju turystyki i jej wkładu do budżetu dostrzegają kolejne samorządy.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej