Wskaźniki negatywnych zjawisk świadczących o kryzysie społecznym na rozległym terenie budowy kombinatu metalurgicznego i wzorcowego miasta socjalistycznego osiągały na początku lat 50. ubiegłego wieku rekordowe poziomy.
Przestępczość – zwłaszcza rozboje, kradzieże i zgwałcenia – alkoholizm, wandalizm, dramatyczne warunki w barakach zwanych hotelami robotniczymi, wszechobecne błoto… Taka była codzienność sztandarowej inwestycji planu sześcioletniego.
Władze robiły wszystko, by ukryć niewygodną prawdę. Tajemnice Nowej Huty obywatele PRL mogli poznać dopiero po kilku latach dzięki reportażom w prasie oraz słynnemu „Poematowi dla dorosłych” Adama Ważyka: „tłoczą się w szopach, barakach, hotelach,/człapią i gwiżdżą w błotnistych ulicach:/wielka migracja, skundlona ambicja,/ na szyi sznurek – krzyżyk z Częstochowy/trzy piętra wyzwisk, jasieczek puchowy,/ maciora wódki i ambit na dziewki”.
Więcej niż miliard
W lecie przyszłego roku upłynie 70 lat od chwili, gdy w pobliżu dzisiejszego placu Centralnego na Osiedlu Wandy rozpoczęto wylewać fundamenty pierwszego bloku mieszkalnego. Do tego czasu powinny nabrać już tempa prace przy rewitalizacji dzielnicy. Jej łączny koszt to 1,2 mld zł. W planach rewitalizacji do 2020 r. przyjętych przez radę miasta Krakowa w grudniu 2016 r. – obejmują Starą Nową Hutę (Dzielnicę XVIII) o powierzchni 399 ha oraz dwa inne obszary zdegradowane: Stare Miasto-Kazimierz oraz Podgórze-Zabłocie – zawarto katalog niepokojących zjawisk, którym inwestycje publiczne mają przeciwdziałać.
Pożegnanie z „Meksykiem”
W dzielnicy XVIII, dokąd niegdyś ściągały tłumy junaków z całego kraju, ubywa mieszkańców. Od 2008 r. ich liczba zmniejszyła się z 52 do 47 tys. Przybyło osób w wieku emerytalnym. Stara Nowa Huta wyludnia się, starzeje – a także ubożeje. Odsetek bezrobotnych wynosi tu 5,84 proc., a dla całego Krakowa 4,75 proc. Z pomocy MOPS korzysta 3548 osób, czyli 7,5 proc. mieszkańców (w Krakowie – 4,5 proc.).