Symbolem nie mniejszym niż Mahatma Gandhi i Martin Luter King. Moment, w którym Lech Wałęsa i Mieczysław Jagielski, reprezentanci dwóch wrogich obozów politycznych, podpisywali porozumienie w Sali BHP Stoczni Gdańskiej, przeszedł nie tylko do historii, on przeszedł również, a może nawet przede wszystkim, do społecznej świadomości. To prawda, porozumienie z 31 sierpnia 1980 roku nie przetrwało długo, ledwie 13 miesięcy, ale Solidarność, zepchnięta w grudniu 1981 roku do podziemia, trwała w przekonaniu, że kompromis jest lepszy niż wojna. W latach 80. w niektórych opozycyjnych środowiskach rodziły się wprawdzie koncepcje zbrojnych wystąpień, produkcji karabinów, podpalania obiektów należących do ludzi władzy, nawet wykorzystywania materiałów wybuchowych, ale zawsze był to, na szczęście, margines. Mam wrażenie, że to się zmienia.