Widać to w Rzeszowie. Biegiem do pracy i biegiem z pracy – tak wygląda codzienne życie milionów Polaków. Nieodebrane awiza, nieważne dokumenty to zmora także wielu mieszkańców Podkarpacia. W Rzeszowie jednak ktoś pomyślał i zadziałał. Efekt? Punkty obsługi mieszkańców w galeriach handlowych. W każdym z nich można załatwić podstawowe sprawy związane z wydaniem czy wymianą dowodu osobistego, zameldowaniem i wymeldowaniem, zarejestrować auto czy odebrać prawo jazdy.

Inicjatywa utworzenia punktów nie jest nowa (najstarsze mają już sześć lat), ale ponieważ się przyjęła, teraz się rozwija. Kolejne galerie uruchamiają kolejne punkty.

O tym, jak są potrzebne, świadczyć może liczba chętnych, którzy je odwiedzają. Bywają dni, że przychodzi do nich więcej petentów niż do tradycyjnego urzędu. Trudno się dziwić. Wystarczy spojrzeć na godziny jego urzędowania, by zrozumieć, że to instytucja nie dla nas, pracujących na co dzień ludzi. Galerie handlowe są dla mieszkańców bardziej dostępne. A że przy okazji można jeszcze zrobić zakupy, pójść do kina i zjeść kolację, to sukces murowany.

Inicjatywę chwalą nie tylko mieszkańcy. Rzeszów za punkty odebrał też europejską nagrodę. Dzięki temu, pięknej starówce, filharmonii i kolorowym kwiatom w centrum miasta mieszkańcy i włodarze Podkarpacia mogą bez kompleksów patrzeć na inne, większe i bogatsze regiony. A te niech się nie wstydzą i kopiują sprawdzone rozwiązania z myślą o własnych mieszkańcach.