Budowle z klocków opanowują Kraków

Można korzystać już z usług Centrum Nauki i Zabawy Klockoland, a kolejne – HistoryLand – szykuje się do wielkiego otwarcia.

Publikacja: 01.12.2016 22:00

Na 1000 mkw. znajduje się 50 budowli z lego.

Na 1000 mkw. znajduje się 50 budowli z lego.

Foto: materiały prasowe

Na tysiącu metrów kwadratowych Klockolandu znalazło się ponad pięćdziesiąt atrakcji zbudowanych z lego, wkrótce dołączą kolejne. Są nawiązania do historii Harry’ego Pottera i Władcy Pierścieni, jest dziki zachód i podwodny świat, kolej i budownictwo, science fiction i roboty, sport i samochody… można się zgubić. Aby do tego nie doszło, nad zabawą czuwają animatorzy.

Organizatorzy przewidzieli także część edukacyjną z wykorzystaniem klocków – m.in. warsztaty „Młodzi naukowcy”, na które składają się doświadczenia chemiczne i fizyczne oraz „Królestwo zwierząt”, czyli wizytę w klockowym ZOO połączoną z odkrywaniem sekretów fauny.

Klockoland proponuje nawet scenariusze urodzinowe. Możliwości jest wiele, a budulca na pewno nie zabraknie – rocznie na świecie powstaje ponad 19 mld elementów lego.

– Pomysł narodził się na studiach – mówi „Rz” Łukasz Zakrzewski, szef Klockolandu, absolwent Politechniki Gdańskiej oraz fan lego i techniki. – Dyplom z automatyki i robotyki pozwolił na połączenie pasji z życiem zawodowym. Większość moich znajomych śmieje się, mówiąc, że nie pracuję, tylko całe życie się bawię klockami.

Krakowskie przedsięwzięcie działa od ponad roku, jednak – podkreśla Łukasz Zakrzewski – jego staż pracy z dziećmi jest znacznie dłuższy, wcześniej firma organizowała bowiem warsztaty z robotyki oraz interaktywne wystawy z klocków, które krążyły po kraju, odwiedzając m.in. Bydgoszcz, Toruń, Gdańsk i Łódź.

Ostatecznie ustatkowali się w Krakowie (al. 29 listopada), gdzie z ich usług skorzystało już osiemdziesiąt tysięcy osób i gdzie do startu szykuje się konkurencja.

A może raczej uzupełnienie klockowego uniwersum, bo twórcy HistoryLandu stawiają na dziedzictwo narodowe. Zamierzają odtworzyć z klocków i elementów modelarskich dzieje Polski. Efektem ma być kilkadziesiąt budowli i wydarzeń odwzorowanych w skali 1:50 na makietach, które powstają w konsultacji z historykami, architektami i konserwatorami zabytków. Największa – prezentująca bitwę pod Grunwaldem – zajmie ponad 200 mkw.

Swoje miejsce znajdą tu także krakowskie Sukiennice, Wieża Ratuszowa, Katedra Wawelska, klasztor na Jasnej Górze, historia Jana Pawła II, a także bitwy pod Monte Cassino, czy pod Oliwą.

Na stworzenie tego mikroświata zostanie pójdzie ponad milion klocków i kilkadziesiąt tysięcy figurek.

– Będzie to stała i regularnie powiększająca się ekspozycja. Złoży się na nią kilkaset metrów kwadratowych makiet wykonanych przede wszystkim z klocków z dbałością o wierne odwzorowanie najdrobniejszych szczegółów. Liczy się każde drzewko, każdy element architektoniczny, a niektórzy żartują, że nawet pojedyncza cegiełka – zapowiada Marcin Pietrucha, jeden z twórców przedsięwzięcia.

Makiety zostaną wzbogacone o multimedia. – Historia bywa trudna i zawiła, ale jest zarazem fascynująca. Żeby ją poznać, nie można zamykać jej tylko w książkach. Szczególnie dziś, kiedy doświadczamy rzeczywistości w zupełnie inny sposób niż jeszcze dziesięć czy piętnaście lat temu. Technologie dają możliwość, by w podobny sposób poznawać również przeszłość – interaktywnie, mobilnie, kolorowo – mówi Marcin Pietrucha.

Krakowski HistoryLand zostanie otwarty w drugiej połowie 2017 roku, jego twórcy nie zdradzają jeszcze dokładnej lokalizacji. – Potrzebujemy miejsca, które zapewni nam odpowiednio dużo przestrzeni i pozwoli dobrze zaprezentować makiety. Rozmowy cały czas trwają – wyznają organizatorzy.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej