Przodowniczka pracy ery konsumpcyjnej przemierza rozkwieconą łąkę pchając wózek sklepowy bez dna. Mężczyzna balansuje na pięciogroszówce, aby po raz kolejny związać koniec z końcem. Gotowa do startu rakieta została pomalowana niczym totem dzisiejszej, chciwej cywilizacji. To kilka z monumentalnych prac wymalowanych na ścianach gdańskiej Zaspy. Wiele innych nie daje się łatwo opisać.
Latem odbyła się finałowa edycja festiwalu Monumental Art, który stanowił coroczny impuls dla nowych gdańskich murali. Podczas ostatniej odsłony powstały cztery kolejne (autorstwa Argentyńczyków Davida Petroniego i Jorge Pomara oraz Polaków Dariusza Milczarka, Jana Podgórskiego, Tomasza Prymona i Kamila Kuzki), powiększając galerię do 58 dzieł.
– To największa w Polsce zintegrowana, istniejąca na jednym osiedlu, kolekcja tej sztuki – mówi Marta Bednarska z organizującego festiwal Instytutu Kultury Miejskiej.
Monumental Art powołano w 2009 roku, kiedy Gdańsk rozpoczął starania o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016, jednak pierwsze murale na Zaspie powstały jeszcze w 1997 roku z inicjatywy Rafała Roskowińskiego – rezydenta Nadbałtyckiego Centrum Kultury – przy okazji obchodów tysiąclecia miasta.
Kolejne pojawiały się w ramach Gdańskiej Szkoły Muralu, inicjatywy mającej na celu integrację i kształcenie środowiska malarzy ściennych (w ramach tego przedsięwzięcia powstają także prace w innych częściach miasta, m.in. przy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie okazałe wizerunki statków tworzą „Port Wrzeszcz”).