To właśnie z powodu świątecznych „oszczędnych” iluminacji mieszkańcy Zakopanego zaapelowali do radnych miasta i burmistrza, aby bardziej rozświetlić ulice stolicy Podhala. Mieszkaniec i były radny z tego samego powodu porównał burmistrza Zakopanego do baśniowego Grincha, który chce dzieciom odebrać święta.
Z kolei Kraków do tegorocznej iluminacji miasta wykorzystał dekoracje z ubiegłego roku. Na świątecznym oświetleniu zaoszczędził milion złotych.
– Oczywiście nie kosztem estetyki i magii świąt. Nasza świąteczna iluminacja jest naprawdę piękna, jak oczekiwali mieszkańcy – chwali się Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. Przykład innych miast jasno pokazuje, że w tym roku zadbały o świąteczne iluminacje, jednak raczej zdecydowały się na oryginalne rozświetlenie ulic i placów a nie na wydanie sporych pieniędzy.
Kraków zaoszczędził milion złotych na tegorocznej świątecznej iluminacji
Przez kilka ostatnich lat świątecznych, świetlnych elementów w Zakopanem przybywało. Zresztą na życzenie mieszkańców. W tym roku miasto na świąteczne dekoracje ulic wydało ok. 370 tys., jednak zdaniem mieszkańców dekoracji jest za mało. Wielu mieszkańców zirytowała także iluminacja w Parku Miejskim im. Józefa Piłsudskiego. Jest piękna i pokazowa, jednak teren parku został ogrodzony i jeżeli chce się świąteczne światełka obejrzeć – trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych.
Czytaj więcej
Tony pierogów, ogromne ilości barszczu i zasmażanej kapusty, a także słodycze – wszystko to będzie czekać na potrzebujących w najbliższą niedzielę na Rynku Głównym w Krakowie. Już po raz dwudziesty ósmy zostanie tam zorganizowana Wigilia Jana Kościuszki.