Reklama
Rozwiń

Zbiórki tekstyliów nadal problematyczne dla samorządów

Lokalne władze w różny sposób radzą sobie z egzekwowaniem zapisów ustawy o zbiórce tekstyliów. Duży problem narasta na tym tle m.in. w Krakowie.

Publikacja: 03.07.2025 15:41

W styczniu tego roku weszły w życie nowe, ustawowe zasady segregacji odpadów tekstylnych. Ubrania, o

W styczniu tego roku weszły w życie nowe, ustawowe zasady segregacji odpadów tekstylnych. Ubrania, obuwie, galanteria i inne tego typu rzeczy, nie mogą już trafiać do tzw. odpadów zmieszanych

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Dziesiątki foliowych reklamówek ze starymi ubraniami przy pojemnikach na odzież lub ubrania rozrzucone bezpośrednio przy kontenerach, tekstylia wyrzucane do pojemników na zmieszane śmieci, porzucane przy wiatach śmietnikowych – to według części krakowian zbyt częsty widok w ich mieście.

Na tej podstawie mieszkańcy twierdzą, że Kraków kiepsko sobie radzi z odbiorem tekstyliów i konieczne są dodatkowe działania, które sytuację unormują. Szans na nowe rozwiązania jednak – przynajmniej w tym roku – nie ma.

Ustawowe wymagania

W styczniu tego roku weszły w życie nowe, ustawowe zasady segregacji odpadów tekstylnych. Ubrania, obuwie, galanteria i inne tego typu rzeczy, nie mogą już trafiać do tzw. odpadów zmieszanych, ale powinny być odbierane jako osobna frakcja. Większość samorządów już wcześniej przygotowywała się do stosowania nowych zasad. Tak zrobił też Kraków, w którym już dużo wcześniej funkcjonowało kilka rozwiązań dotyczących odbioru tekstyliów.

Czytaj więcej

Samorządy powinny inwestować w cyrkularność

Żadnych nowych rozwiązań i po wejściu w życie nowych uregulowań miasto nie zamierzało wprowadzać. – Nie planowaliśmy ani dodatkowych kontenerów na tekstylia, ani kolejnych worków w innym kolorze. Takie rozwiązania sugerowali niektórzy mieszkańcy – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego magistratu.

W Krakowie stare tekstylia można oddać na kilka sposobów. Te, nadające się do dalszego użytkowania, są odbierane bezpośrednio od mieszkańców w ramach trwającego od grudnia 2015 roku programu „100% Korzyści”. Program realizowany jest wspólnie z Polskim Czerwonym Krzyżem, a oddawane tą drogą odzież i tekstylia trafiają do potrzebujących.

Łatwy odbiór?

Tekstylia nienadające się do użytku mieszkańcy mogą zawieźć bezpośrednio do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK). A jeżeli nie ma możliwości zawiezienia do PSZOK-a? – Wtedy odbiór zniszczonych tekstyliów odbywa się według takich samych zasad, jak odbiór odpadów wielkogabarytowych. Wystarczy tekstylia spakować do obojętnie jakiego worka i wystawić przy gabarytach. Harmonogramy odbioru takich odpadów mieszkańcy przecież znają – wyjaśnia Piotr Odorczuk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (MPO).

Część mieszkańców pomysły na odbiór tekstyliów uznała za niesatysfakcjonujące. – Dwa PSZOK-i na całe miasto to zdecydowanie za mało. Należałoby wypracować dodatkowy system odbioru tekstyliów, szczególnie zniszczonych, bo dojazd do PSZOK-ów jest zdecydowanie dla zmotoryzowanych, a nie dla tych, którzy poruszają się komunikacją miejską – narzekała jedna z mieszkanek. – Popieram głosy osób, które uważają, że powinny być dodatkowe pojemniki na taką frakcję. Niekoniecznie przy każdym śmietniku. U mnie na osiedlu na kilkanaście bloków ustawiono jeden pojemnik na szkło, a obok jeden na małe elektrośmieci. Spokojnie mógłby stanąć tam trzeci właśnie na tekstylia – pisała w mediach społecznościowych internautka.

Wysypisko obok kontenerów

Po pół roku obowiązywania nowej ustawy, niezadowolenie mieszkańców nie zmniejszyło się, a raczej wzrosło. O dodatkowe rozwiązania zaapelowała też część radnych. W czerwcu tego roku radni Dzielnicy III Prądnik Czerwony podjęli uchwałę w sprawie uporządkowania przestrzeni wokół kontenerów na używaną odzież. Zwrócili też uwagę, że problem porzucania byle gdzie tekstyliów jest szczególnie dotkliwy na terenach osiedlowych – w bezpośrednim sąsiedztwie bloków mieszkalnych, szkół, przedszkoli, ciągów komunikacyjnych i przystanków. A to wpływa nie tylko na estetykę, ale też na jakość życia mieszkańców.

Czytaj więcej

Wymagania zbytnio wyśrubowane. Samorządy nie radzą sobie z segregacją odpadów

Uchwała dzielnicy w sprawie porządków z tekstyliami dotarła do miasta i MPO. Miasto przypomniało więc mieszkańcom raz jeszcze, w jaki sposób mogą się pozbywać starych tekstyliów. Poruszona została też sprawa kontenerów na tekstylia. Magistrat wyjaśnił, że żaden z pojemników na odzież nie znajduje się na terenach miejskich, ale są ustawiane przez firmy zewnętrzne na terenach prywatnych, bez udziału miasta. Zbierana w nich odzież nie trafia do systemu recyklingu ani ponownego użycia, za który odpowiada miasto. Trudno więc aby miasto ponosiło za prowadzoną tą droga zbiórkę odzieży odpowiedzialność. Miasto nie ma również możliwości usuwania problematycznych pojemników z terenów prywatnych.

Rozwiązania stałe

MPO podkreśla, że sposoby dotyczące zbiórki starych tekstyliów nie zmienią się. – Na razie na realizację nowych pomysłów nie ma po prostu funduszy – potwierdza Piotr Odorczuk, rzecznik MPO. – Nie jest też tak, że nasze metody się nie sprawdzają. Od początku roku ilość tekstyliów oddanych do PSZOK-ów wzrosła o około 40 proc. w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. To dowód, że jednak to działa – dodał rzecznik.

Inne samorządy w różny sposób poradziły sobie z egzekwowaniem zapisów ustawy o zbiórce tekstyliów i z problemem kontenerów na odzież. Łódź na przykład podpisała umowę z firmą zajmującą się zbiórką, sortowaniem i handlem używaną odzieżą. Wynajęła od firmy 50 kontenerów na odzież, które ustawiono na terenach miejskich, w centrum Łodzi i w okolicy domków jednorodzinnych, ale z pominięciem terenów spółdzielni mieszkaniowych, które mają własne umowy.

Lokalizacje tych kontenerów nie są stałe, mogą się zmieniać – w zależności od wskazań mieszkańców. Za ustawienie i opróżnianie pojemników i porządek przy nich miasto nie będzie płacić, poniosło jedynie koszt ich oklejenia i oznaczenia. Łódź ma też trzy PSZOK-i, do których mieszkańcy mogą dostarczać tekstylia zużyte.

Poznań z kolei... usunął większość kontenerów na odzież. Chodziło o kontenery, które nielegalnie zajmowały miejskie działki i generowały problemy w postaci dzikich wysypisk odzieży. Poznań akcję usuwania rozpoczął w lutym tego roku, po interwencjach mieszkańców. Udało się usunąć ponad 100 kontenerów.

Nie ma kontenerów – nie ma bałaganu... A zużyte tekstylia poznaniacy oddają albo do jednego z trzech PSZOK-ów, albo do mobilnego punktu zbiórki problematycznych odpadów – tzw. gratowozu, który kursuje po ulicach Poznania.

Dziesiątki foliowych reklamówek ze starymi ubraniami przy pojemnikach na odzież lub ubrania rozrzucone bezpośrednio przy kontenerach, tekstylia wyrzucane do pojemników na zmieszane śmieci, porzucane przy wiatach śmietnikowych – to według części krakowian zbyt częsty widok w ich mieście.

Na tej podstawie mieszkańcy twierdzą, że Kraków kiepsko sobie radzi z odbiorem tekstyliów i konieczne są dodatkowe działania, które sytuację unormują. Szans na nowe rozwiązania jednak – przynajmniej w tym roku – nie ma.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Usługi komunalne
Spółki wodociągowe podnoszą ceny. Potrzebują pieniędzy na inwestycje
Usługi komunalne
Wymagania zbytnio wyśrubowane. Samorządy nie radzą sobie z segregacją odpadów
Usługi komunalne
Będą lepiej segregować? Duże inwestycje miast w punkty zbierania odpadów
Usługi komunalne
Tanio już było. Coraz wyższe opłaty za wywóz śmieci
Usługi komunalne
Woda coraz droższa. O ile wzrosną rachunki mieszkańców miast?