Nasz przegląd rozpoczniemy od epicentrum powodzi, a więc województw dolnośląskiego i opolskiego. To region działalności Tauron Dystrybucja. W krytycznym momencie, w niedzielę 15 września, bez napięcia pozostawało tam ponad 100 tys. klientów spółki. W kolejnych dniach energetycy przywrócili zasilanie zdecydowanej większości z nich, jednak wraz z przesuwającą się falą wody, kolejne dni przynosiły nowe uszkodzenia sieci i konieczność wyłączania infrastruktury.
Wedle stanu na piątek 20 września, na godz. 15, niezasilonych klientów było ok. 12 tys. „Tylko w ciągu ostatniej doby energetycy Tauron Dystrybucja przywrócili zasilanie do 7 tys. klientów. Wciąż trwa praca nad usuwaniem awarii i przywracaniem dostaw energii elektrycznej na terenach, przez które przeszła już fala powodziowa” – informował nas w piątek 20 września Tauron Dystrybucja.
Czytaj więcej
- Jako miasto jesteśmy całkowicie zniszczeni, w związku z czym zakładamy, że spora część mieszkańców będzie musiała przebywać przez dłuższy czas w tych zabezpieczonych miejscach - mówi nam Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju, miasta, które mocno ucierpiało podczas ostatniej powodzi.
Przyjrzymy się regionom, gdzie obecnie jest najgorsza sytuacja, jeśli chodzi o brak dostępu do prądu. Dopiero od czwartku 19 września energetycy przywrócili zasilanie do 2,5 tys. klientów z obszarów: Nowa Ruda, Przyłek i Bardo oraz do ponad 300 klientów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. „Są to tereny, na które – z uwagi na zerwane drogi i mosty” – energetycy mogą dotrzeć dopiero od dwóch dni – informuje Tauron.
Z kolei w woj. opolskim, w miejscowościach, przez które fala powodziowa już przeszła, energetycy Tauron Dystrybucja przywrócili zasilanie w Prudniku, Paczkowie i części Nysy, Głuchołazów. Łącznie, w ciągu doby, zasilanie odzyskało blisko 3 tys. klientów. – Intensywne prace nad przywracaniem zasilania do kolejnych klientów prowadzimy w Głuchołazach, Branicach i części Nysy. Wciąż jednak nie we wszystkie miejsca energetycy mogą dojechać. Przykładem jest Brzeg. Lub też dostają się tam jedynie pontonami, jak w Lewinie Brzeskim – informuje nas Tauron.