Trzeba płacić za parkowanie w centrum. Nawet w małych miastach

Z końcem września w Żywcu zostanie uruchomiona strefa płatnego parkowania. To nie jedyne małe miasto, które decyduje się na takie rozwiązanie. A w turystycznych kurortach – strefy powstają tylko sezonowo.

Publikacja: 14.09.2022 10:22

Trzeba płacić za parkowanie w centrum. Nawet w małych miastach

Foto: Adobe Stock

- Praktycznie w każdym mieście w pobliżu Żywca strefy płatnego parkowania zostały już wprowadzone. I po ich wprowadzeniu, wszyscy kierowcy stosują się do przepisów z tym związanych – podkreśla Antoni Szlagor, burmistrz Żywca

W Żywcu będą kierowcy płacić

O uruchomieniu strefy płatnego parkowania w Żywcu mówiło się od kilku lat, bo znalezienie wolnego miejsca parkingowego jest nie lada wyzwaniem.

Dlatego władze Żywca zdecydowały się wprowadzić strefy płatnego parkowania. Burmistrz Antoni Szlagor poinformował w mediach społecznościowych, że stefa płatnego parkowania zostanie uruchomiona w mieście 30 września.

- Nadrzędnym celem jest unormowanie ruchu samochodowego w mieście – podkreśla burmistrz.

Za pozostawienie auta do 30 minut na terenie strefy trzeba będzie zapłacić 1,5 zł, za godzinę – 2,5 zł, za dwie 3 zł, a trzy – 3,5 zł. Każda kolejna godzina parkowania to 2,5 zł. Miesięczny abonament dla mieszkańca to wydatek 30 zł.

A abonament na całą strefę – 150 zł.

Kara za brak wykupionego biletu w strefie płatnego parkowania będzie wynosić 50 zł.

Opłaty za parkowanie pojazdów pobierane będą w dni robocze, od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 17 z wyłączeniem sobót oraz dni ustawowo wolnych od pracy. 

Czytaj więcej

Droższe parkowanie w Warszawie. Rosną też strefy objęte opłatami

W Ząbkach już to robią

Płatne parkowanie od wiosny obowiązuje w podwarszawskich Ząbkach. Za pierwszą godzinę trzeba zapłacić 3,90 zł; za

drugą - 4,60 zł, a trzecią - 5,50 zł. Czwarta i kolejna kosztuje – po 3,90 zł.

Jednak dla wszystkich posiadaczy Karty Mieszkańca „Jestem z Ząbek” parkowanie jest bezpłatne.

Otrzymują je osoby, które płacą podatki w Ząbkach. W ciągu kilku tygodni po uruchomieniu strefy kilka tysięcy osób dołączyło do Programu Karta Mieszkańca „Jestem z Ząbek”.

- Mieszkaniec posiadający kartę i uprawnienie do prowadzenia pojazdów może parkować w strefie eden samochód po wcześniejszym przypisaniu jego numeru rejestracyjnego do siebie w systemie parkingowym co potwierdza pobrany tzw. bilet zerowy – podawali urzędnicy z Ząbek.

Kandydaci na prezydenta za strefą płatnego parkowania

Ale są też całkiem spore miasta – jak Ruda Śląska gdzie nadal nie ma płatnego parkowania do tej pory, choć mówi się o tym już od kilku lat. - Na chwilę obecną wstępnie analizujemy tę sprawę i słuchamy opinii mieszkańców – mówi  Adam Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ruda Śląska

W tej chwili miasto jest w trakcie kampanii wyborczej przed drugą turą przedterminowych wyborów na prezydenta miasta. Zarządzono je po śmierci wieloletniej prezydent Grażyny Dziedzic. W drugiej turze zmierzą się przeciw sobie jej zastępcy: Michał Pierończyk i Krzysztof Mejer. I obaj są płatnym parkowaniem.

- Większość miast aglomeracji ma już strefy płatnego parkowania. W Rudzie Śląskiej zastanawialiśmy się nad takim pomysłem w Nowym Bytomiu, w kontekście przebudowy rynku i uspokojenia ruchu w tej dzielnicy. Jakiekolwiek działania w tym zakresie będą poprzedzone konsultacjami społecznymi – mówił Michał Pierończyk w rozmowie z lokalnymi mediami.

A drugi z kandydatów Krzysztof Mejer także uważa, że strefa płatnego parkowania powinna powstać w Nowym Bytomiu, w sąsiedztwie Urzędu Miasta, ale jej wprowadzenie powinno być poprzedzone utworzeniem darmowego parkingu przy ulicy Grochowskiej.

- Dopóki nie będzie alternatywnych rozwiązań, nie uruchomimy takiej strefy. Ciągle będę podkreślał, że takie decyzje powinny zostać podjęte w oparciu o całościową koncepcję zagospodarowania centrum Nowego Bytomia wraz z tamtejszym rynkiem – tłumaczył.

Tak więc mieszkańcy Rudy Śląskiej muszą się liczyć z tym, że płatne parkowanie zostanie w mieście wprowadzone.

A w kurortach płaci się w sezonie

A niektóre miasta jak Ustka strefę płatnego parkowania wprowadzają ….sezonowo. Latem. - Od roku 2011 roku wprowadzana jest każdego roku w okresie od 15 czerwca do 15 września.

- Strefa Płatnego Parkowania działa sezonowo ze względu na zwiększony ruch turystyczny w okresie letnim. W mieście liczącym ok 15 tys. mieszkańców przebywa w szczytowym momencie sezonu nawet 100 tys. osób, co znacznie zwiększa ruch samochodowy oraz potrzeby parkingowe –mówi Eliza Mordal, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Podkreśla, że ma ona na celu zwiększenie rotacji pojazdów w rejonach najbardziej uczęszczanych, znajdujących się w pobliżu plaży i promenady oraz obszarze Starej Osady Rybackiej (ustecka starówka). - Miasto oferuje również duże bezpłatne parkingi na ulicach Słupskiej, Dworcowej oraz Rybackiej – łącznie kilkaset miejsc parkingowych.

W roku 2022roku strefa obejmowała ona 19 ulic, zlokalizowanych w centrum miasta – mówi Eliza Mordal, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.

Wówczas za parkowanie przez 30 minut trzeba zapłacić – 1,5 zł, pierwszą godzinę – cztery złote, drugą – 4,8 zł, trzecią – 5,7 zł, a każda kolejna to cztery złote.

- Istnieje możliwość wykupienia abonamentów, z preferencją dla mieszkańców Ustkim posiadaczy Usteckiej Karty Mieszkańca – dodaje pani rzecznik..

Opłata dodatkowa za brak opłaty za postój w SPP wynosi 200 zł. Opłaty pobierane są od poniedziałku do piątku w godz. 9 – 21.

Władze Ustki zapewniają, że obecnie nie planują wprowadzać opłaty całorocznej .

- Praktycznie w każdym mieście w pobliżu Żywca strefy płatnego parkowania zostały już wprowadzone. I po ich wprowadzeniu, wszyscy kierowcy stosują się do przepisów z tym związanych – podkreśla Antoni Szlagor, burmistrz Żywca

W Żywcu będą kierowcy płacić

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Metrorower nie powinien mieć żadnych granic
Transport
Nie ma zgody na plany poszerzenia dolnośląskiego odcinka autostrady A4
Transport
Kolej wyda 5 mld zł na zwiększenie liczby pociągów i skrócenie czasów podróży na Śląsku
Transport
Kuszenie wyborców wizją bezpłatnej komunikacji miejskiej. Czy to zadziała?
Materiał partnera
Dolny Śląsk inwestuje w kolejne nowe pociągi