Elektryk? Najlepszy z dopłatą

50 proc. wartości roweru elektrycznego, ale nie więcej niż 2,5 tys. złotych, mogą otrzymać mieszkańcy Gdyni na zakup jednośladu. Nie brakuje samorządów, które rozważają podobne rozwiązania.

Publikacja: 02.10.2022 13:34

Władze Białegostoku nie zdecydowały się na razie na dopłaty do elektrycznych jednośladów ze względu

Władze Białegostoku nie zdecydowały się na razie na dopłaty do elektrycznych jednośladów ze względu na trudną sytuację finansową

Foto: Ilina Yuliia/shutterstock

Gdynia jako pierwsze i na razie jedyne miasto w Polsce dopłaca do zakupu „elektryków”. Sporo gmin chce jednak sprawdzić w praktyce programy dopłat. Jest szansa, że pilotażowe programy ruszą w nich już w przyszłym roku.

Na świecie działa

Dopłaty do elektrycznych rowerów od dawna świetnie funkcjonują w krajach europejskich, a dofinansowane jednoślady są ważnym elementem transportu miejskiego m.in. w Lizbonie, Barcelonie, Berlinie czy Oslo. Do rowerów elektrycznych przekonali się także Polacy, co potwierdza w swoich badaniach Polskie Stowarzyszenie Rowerowe (PSR). Z opublikowanych przez PSR sondaży wynika, że 50 proc. ankietowanych z uwagi na rosnące ceny paliw, chętnie przesiądzie się na pojazd elektryczny. 4 na 10 pytanych mieszkańców twierdzi, że rozważa zakup „elektryka” w ciągu najbliższych 5–12 miesięcy. W wielu przypadkach przeszkodą może być jednak relatywnie wysoka cena pojazdu. I tu właśnie – zdaniem specjalistów – sprawdzą się dopłaty do zakupu „elektryków”.

Czytaj więcej

Rusza boom na elektryczne jednoślady w polskich miastach

– Elektryczny rower to doskonałe rozwiązanie. Ekologiczne, ekonomiczne i bardzo wygodne. Moim zdaniem program dopłat do zakupu powinien być ogólnopolski i powinny do niego przystąpić wszystkie samorządy miejskie. Dziwę się, że mamy dopłaty do samochodów elektrycznych, a nie ma do rowerów – mówi Marcin Wójcik, oficer rowerowy Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Zdaniem Wójcika zeroemisyjny i przyjazny środowisku rower ze wspomaganiem może się stać kluczowym środkiem transportu w niedalekiej przyszłości. – Ważna jest jednak infrastruktura rowerowa i oczywiście finanse – dodaje.

To właśnie finanse stanęły na przeszkodzie realizacji dopłat do „elektryków” w Krakowie. W 2019 r. miasto opracowało cztery programy dotyczące ograniczenia emisji w komunikacji. Jednym z nich był program dopłat do zakupu rowerów i hulajnóg elektrycznych. – Na realizację na rok 2020 mieliśmy w budżecie zarezerwowane 2 mln zł. Ale w związku z pandemią realizacja programu została wstrzymana. Potem, przy ustalaniu budżetów na lata 2021 i 2022, zmieniły się priorytety i nie udało się zarezerwować odpowiedniej kwoty – informuje Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. – Nie oznacza to, że pomysł dopłat do rowerów elektrycznych i hulajnóg został całkowicie zaniechany. Mamy nadzieję, że uda się go zrealizować – dodaje. Kraków planował dopłacać do 50 proc. wartości roweru, jednak nie więcej jak 2,5 tys. zł.

Pilotaże programu

W 2023 roku pilotażowe programy dopłat do „elektryków” planowały wprowadzić m.in. Kielce, Wrocław i Wałbrzych. – Wałbrzych jest miastem górskim, trudnym do jeżdżenia „zwykłym” rowerem. Ponadto jest rozproszony, do niektórych osiedli autobusy powinny dojeżdżać, ale mieszka tam bardzo mało potencjalnych pasażerów. W takich miejscach rower elektryczny byłby ciekawym rozwiązaniem. Dlatego zaplanowaliśmy przeznaczyć kilkaset tysięcy złotych w przyszłym roku na program dopłat do rowerów elektrycznych – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Kryzys zweryfikował nasze zamierzenia i na razie nie będziemy realizować tego pomysłu – przyznaje.

Kielce są w przededniu uruchomienia systemu roweru miejskiego, którego część stanowić będą pojazdy elektryczne. – To istotne ze względu na specyfikę w ukształtowaniu terenu w naszym mieście – mówi Agata Wojda, wiceprezydent Kielc.

Czytaj więcej

Miasta stawiają na ścieżki rowerowe. Te wiodą prym

Samorządowcom z Kielc dotowanie zakupu rowerów elektrycznych wydaje się sensownym uzupełnieniem systemu roweru miejskiego. – Jeżeli sytuacja finansowa pozwoli, chcielibyśmy na wzór Gdyni uruchomić pilotaż takiego programu w Kielcach w przyszłym roku. Pieniądze na dopłaty pochodziłyby z własnych środków budżetowych samorządu, ale z nadzieją patrzymy na inicjatywy poszerzenia programu „Mój elektryk” właśnie o środki na zakup roweru elektrycznego – dodaje Wojda.

Zaplanowany we Wrocławiu na przyszły rok pilotaż dopłat do „elektryków” zostanie przesunięty. – Mamy dodatkowe obciążenia finansowe wynikające np. z zaproponowanych przez państwowe firmy podwyżek cen prądu – tłumaczy Tomasz Sikora z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. Program ma zostać zrealizowany w „lepszych czasach”.

Podobnie ma być w Białymstoku, gdzie pomysł dopłat został zgłoszony jako projekt uchwały przez radnego PiS. Henryk Dębowski zaproponował, by miasto zapewniło na razie dopłaty do zakupu 300 rowerów elektrycznych. Pomysł nie uzyskał jednak wymaganego poparcia na wrześniowej sesji radnych miejskich. – Nie będzie na razie realizowany ze względu na brak pieniędzy. Niestety, nikt nie zwrócił uwagi, że przyszłe korzyści z realizacji tego programu są naprawdę większe od poniesionych kosztów. Miasto mniej wydałoby na dofinansowanie zakupu rowerów jak np. na budowę parkingu dla aut – wyjaśnia radny Dębowski. Zapowiada, że ze starań o realizację programu dopłat nie zrezygnuje.

Więcej e-rowerów

Dotację na zakup rowerów elektrycznych rozważa też Bydgoszcz. Miasto w pierwszej kolejności skupiło się jednak na rozbudowie infrastruktury dla rowerów: budowie ścieżek rowerowych czy nowych parkingów.

Przykład Gdyni zainspirował też samorządowców m.in. w Świnoujściu, Łodzi i Bielsku-Białej. Łódź na razie zdecydowała się na dopłaty do elektrycznych rowerów cargo dla przedsiębiorców. Więcej rowerów elektrycznych, jednak bez dopłat, będzie w Gdańsku i stolicy. Gdańsk razem z 15 gminami podpisał umowę na uruchomienie roweru metropolitalnego Mevo. Od przyszłego roku do dyspozycji mieszkańców będzie 4099 rowerów (w tym 1000 tradycyjnych i 3099 elektrycznych).

Warszawa planuje rozwijać system bike sharingu Veturilo. W przyszłym roku, w ramach nowej umowy z operatorem Veturilo, 10 proc. rowerów będzie miało wspomaganie elektryczne. To oznacza minimum 300 rowerów z takim napędem. – Czyli de facto Warszawa udostępni mieszkańcom tę technologię. I wydaje nam się, że to nawet może być dużo lepszy sposób. Z elektrycznych rowerów Veturilo skorzystają tysiące użytkowników, a nie kilkadziesiąt osób, którym by się dopłaciło do zakupu prywatnego roweru – podsumowuje Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.

Rowerowa Koalicja Rzeczpospolitej
Miasta w sieci rowerów. Budowa nowych tras jest coraz droższa
Rowerowa Koalicja Rzeczpospolitej
„Trasy gładkie jak serw Federera”. Szwajcaria jest też rajem dla rowerzystów
Rowerowa Koalicja Rzeczpospolitej
Polacy polubili miejskie rowery publiczne
Materiał Partnera
Katowice stawiają na rowery
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Rowerowa Koalicja Rzeczpospolitej
Czy Polska będzie krajem rowerowym. Debata