W województwie mazowieckim do tej pory odnotowano ponad 3600 przypadków zakażeń koronawirusem*. Ryzyko zachorowania wciąż istnieje, a najbardziej narażony jest personel medyczny, który codziennie stawia czoła zagrożeniu. Epidemia sprawiła, że konieczne były zakupy dużych ilości odzieży ochronnej czy płynu do dezynfekcji. Pomogły fundusze unijne, dzięki którym samorząd województwa przekazał do mazowieckich szpitali blisko 4,5 mln środków ochrony i sprzęt medyczny.
Walka z niewidzialnym wrogiem, czyli wirusem, do momentu wynalezienia skutecznego leku to przede wszystkim zminimalizowanie jego transmisji. Aby odnieść sukces, potrzebne są środki – zarówno bezpieczeństwa, jak i finansowe.
Jak podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, największym wsparciem były środki unijne. – Bardzo szybko sięgnęliśmy po unijną pomoc na walkę z epidemią. Dzięki temu w najtrudniejszym momencie pilnie zabezpieczyliśmy personel medyczny w środki ochronne, a szpitale w sprzęt ratujący życie.
Przez cały czas epidemii samorząd Mazowsza doposażał szpitale i stacje pogotowia ratunkowego w aparaturę medyczną oraz środki ochrony osobistej. Zakupy były możliwe, dzięki wsparciu z Unii Europejskiej. Wartość unijnego projektu na walkę z COVID-19 to 150 mln zł. Środki zaangażowano już prawie w całości.
4,5 mln środków ochronnych
W pierwszej kolejności trzeba było zabezpieczyć tych, którzy walczą o nasze zdrowie i życie. Lista zakupów samorządu województwa była długa. Znalazły się na niej m.in. mobilne aparaty RTG, tomografy, respiratory, łóżka do intensywnej terapii, systemy do bezdotykowego pomiaru temperatury, ale też maski, gogle, przyłbice, kombinezony, płyny do dezynfekcji.