Nowy system gospodarki odpadami komunalnymi miał funkcjonować sprawnie już od 1 lipca 2013 r., kiedy to odpady komunalne od mieszkańców odbierać mieli przedsiębiorcy wyłonieni w przetargach organizowanych przez gminy. Po rozstrzygnięciu przetargów w wielu miejscowościach okazało się, że gospodarka odpadami powierzona zostanie podmiotom, które do tej pory nie świadczyły usług na lokalnym rynku. Problemem dla nowych przedsiębiorców była czasami nieznajomość terenu, na którym mieli świadczyć usługi, brak dokładnego oznaczenia ulic w gminie i numerów budynków.
Zdarzało się, że pojemniki na odpady (lub worki) nie zostały dostarczone do wszystkich nieruchomości we właściwym czasie lub w dniu wywozu pojemniki nie zostały opróżnione (na przełomie czerwca i lipca 2013 r. pojemniki na odpady stały się towarem deficytowym, a czas oczekiwania w hurtowniach na zamówione kontenery wynosił kilka tygodni).
Samorządy czasami traktują kary jako źródło dodatkowego dochodu do gminnego budżetu
W umowach na odbiór odpadów komunalnych łączących gminy z przedsiębiorcami odbierającymi odpady zawarty jest zwykle szeroki wachlarz kar umownych, jakie mogą być nakładane na przedsiębiorców przez samorządy. Kary naliczane są nie tylko za brak wywozu odpadów z nieruchomości (co jest jak najbardziej uzasadnione), ale także za odbiór odpadów z opóźnieniem. Nieodosobnione były przypadki, kiedy z uwagi na zbyt późne ogłoszenie przetargu, umowy
z przedsiębiorcami, którzy mają odbierać odpady komunalne, zawierane były dopiero po 1 lipca (tak było m.in. w Warszawie, Kluczborku czy Gorzowie Wielkopolskim). W praktyce okazywało się, że podmioty, które wygrały przetarg, musiały dostarczyć pojemnik do właścicieli nieruchomości zaledwie w ciągu kilku dni, co okazywało się zadaniem trudnym do realizacji, a czasem niewykonalnym. I tak, pierwsze kary posypały się jeszcze na przełomie lipca i sierpnia 2013 r. za niedostarczenie pojemników w terminie.