W ostatnią niedzielę wygrał on powtórzone wybory na wójta. Dostał 911 głosów. Jego kontrkandydatka Beata Matyskiel - 722. W kwietniowych wyborach różnica między nimi wynosiła zaledwie jeden głos na korzyść Mirosława Lecha.
Już pan rozpoczął rządy w ramach tej nowej kadencji po powtórzonych w niedzielę wyborach, czy czeka na złożenie ślubowania?
Ślubowanie będzie tym momentem, kiedy podejmę służbę na kolejną kadencję na stanowisku wójta. Na razie mam tu wspaniałego człowieka, który pełni obowiązki wójta i cieszę się z tego.
A wiadomo kiedy nastąpi to pana ślubowanie?
Jeszcze nie wiemy. To przewodnicząca rady gminy ustali datę. Myślę, że nastąpi to w przyszłym tygodniu. To będzie jej decyzja, ale wspólnie ją przedyskutujemy.
Wybory samorządowe były w kwietniu. W drugiej turze dostał pan zaledwie jeden głos więcej niż kontrkandydatka Beata Matyskiel, która złożyła protest wyborczy uwzględniony przez sąd. Kto w tym czasie rządził gminą?
Do 14 października byłem wójtem. Tego dnia ukazało się zarządzenie wojewody podlaskiego w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego w sprawie terminarza wyborczego. Mój mandat został wygaszony zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Kto więc rządzi gminą od 14 października?
Na wniosek wojewody podlaskiego Prezes Rady Ministrów powołał na pełniącego obowiązki wójta Gminy Korycin Krzysztofa Mroza, który świetnie się tutaj sprawuje.