Projekt to wspólne przedsięwzięcie Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Fundacji Gospodarki i Administracji Publicznej oraz Grupy Lux Med. Pod lupę wzięto 66 miast na prawach powiatu.
– Tworząc Indeks Zdrowych Miast zadaliśmy sobie wiele pytań: co oznacza termin zdrowe miasto, jakie są główne obszary, w których miasta mogą i podejmują działania, aby poprawić jakość życia, a zarazem zdrowie mieszkańców. Patrzyliśmy zarówno na praktyki polskich, jak i zagranicznych miast, oczywiście uwzględniając specyfikę naszych samorządów. Skupiliśmy się na miastach na prawach powiatu, aby móc porównać jednostki samorządu terytorialnego, które mają podobne zadania i funkcje – tłumaczy dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prof. SGH, prorektorka ds. nauki Szkoły Głównej Handlowej.
Analizie podano osiem obszarów funkcjonowania miast. Największy wpływ na ostateczny wynik w zestawieniu miał obszar zdrowie (32,9 proc.), a po nim kolejno: środowisko, ludność i pokolenia, mieszkalnictwo, infrastruktura, przestrzeń, usługi komunalne i społeczne, edukacja. Naukowcy spojrzeli na nie pod kątem wpływu na zdrowie mieszkańców.
Najwyższe noty w Indeksie Zdrowych Miast uzyskały: Warszawa (100 pkt.), Opole (95,8 pkt.) oraz Chorzów (85,6 pkt.). Kolejne miejsca w pierwszej dziesiątce zajęły: Gdańsk, Rzeszów, Koszalin, Białystok, Gdynia, Sopot, Poznań.
Mocne strony polskich miast
Przyglądając się bliżej wynikom z poszczególnych obszarach widać spore zróżnicowanie jeśli chodzi o to, które miasta zajmowały w nich czołowe miejsca. Dla przykładu – Warszawa, czyli „zwycięzca” całego Indeksu, w żadnym z ośmiu analizowanych obszarów nie zajął pierwszego miejsca. Stolica z reguły była jednak w czołówce lub jej pobliżu – i to przesądziło o sukcesie.