Materiał powstał we współpracy ze Związkiem Miast Polskich
Plany rządu dotyczące restrukturyzacji szpitali nie pozostawiają złudzeń – efektem będzie odebranie placówek samorządom i oddanie ich w zarządzanie urzędnikom wyznaczonym przez Ministerstwo Zdrowia. Choć projekt ustawy reformującej polskie szpitalnictwo wciąż jeszcze nie został przekazany do konsultacji publicznych, samorządowcy nie spodziewają się po nim niczego dobrego. W stanowisku w sprawie centralizacji ochrony zdrowia Unia Metropolii Polskich (UMP) i Związek Miast Polskich (ZMP) zauważają, że 70 proc. długów publicznej ochrony zdrowia generują dziś placówki zarządzane przez resort zdrowia. Te samorządowe stanowią mniej niż 30 proc., choć jest ich znacznie więcej i mają dużo gorsze finansowanie.
Co więcej, po przekazaniu im uprawnień właścicielskich miasta, powiaty i województwa zaangażowały się w inwestycje w infrastrukturę i wyposażenie szpitali, przejęły zobowiązania i pokrywały straty, a także podejmowały działania organizacyjne zwiększające efektywność ochrony zdrowia będącej w zakresie ich odpowiedzialności. Według danych Ministerstwa Finansów w latach 2000–2019 samorządy przeznaczyły 26,7 mld zł na wydatki majątkowe i 4,8 mld zł na pokrycie strat i zobowiązań. UMP i ZMP uważają, że centralizacja ochrony zdrowia, która zostanie przeprowadzona pod płaszczykiem restrukturyzacji, jest bezzasadna, a publiczne placówki, które są własnością społeczności lokalnych i regionalnych, powinny pozostać w zakresie odpowiedzialności samorządu terytorialnego.
Zubożanie szpitali
Poza widmem przejęcia ich szpitali przez ministerialnego nadzorcę samorządy muszą się zmierzyć z wyzwaniami związanymi z pandemią. Największym są rosnące zobowiązania finansowe zarówno wobec kontrahentów, takich jak dostawcy leków, kateringu oraz środków czystości czy konserwatorzy sprzętu medycznego, jak i Narodowego Funduszu Zdrowia, który od początku pandemii wypłaca szpitalom zaliczki na poczet wykonania usług medycznych wstrzymanych z powodu ograniczeń sanitarnych i konieczności leczenia zakażonych koronawirusem. Co miesiąc NFZ przekazuje im 1/12 rocznego ryczałtu, z którego mają się rozliczyć do końca tego roku.