Bicz na kierowców. Miasta zwiększają strefy płatnego parkowania

Strefa płatnego parkowania w Warszawie będzie większa. Więcej będą płacić za zostawienie samochodów kierowcy z Łodzi, gdzie także rozszerzono strefę.

Publikacja: 16.04.2021 09:37

Parkowanie jest coraz droższe, a opłat coraz trudniej uniknąć

Parkowanie jest coraz droższe, a opłat coraz trudniej uniknąć

Foto: AdobeStock

– Wprowadzamy opłaty za parkowanie na podziemnym parkingu dworca Łódź Fabryczna i pod oraz na al. Rodziny Scheiblerów przy wschodnim wejściu na dworzec. Będzie to podstrefa C, a opłaty będą tam takie same jak w podstrefie A – w centrum – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Większa strefa

Władze Warszawy od dwóch lat prowadzą nową politykę parkingową. Strefa płatnego parkowania cały czas się zwiększa.

– Wzorem innych europejskich miast chcemy zmieniać nawyki transportowe mieszkańców poprzez rozszerzanie strefy płatnego parkowania. Porządek w tym zakresie robimy od kilu lat, jednak kulminacja prac nastąpiła w ciągu ostatniego roku – przyznaje Michał Olszewski, zastępca prezydenta Warszawy.

Stołeczny ratusz zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. W stolicy wciąż przybywa aut.

– Jeszcze 10 lat temu na jedno auto przypadały statystycznie dwie osoby. Dziś wskaźnik motoryzacji sięga już 8 aut na 10 mieszkańców i tempo wzrostu jest nadal wysokie – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

Za mało miejsc

W ubiegłym roku strefa została powiększona o 7,8 tys. miejsc postojowych na Woli i Pradze-Północ.

CZYTAJ TAKŻE: Rząd ma pomysł na tańsze śmieci. Będą stawki maksymalne?

A od września także Żoliborz i część Ochoty, gdzie dotąd nie było parkometrów. W sumie będzie to ponad 14,2 tys. miejsc postojowych, a cała strefa ma liczyć już ok. 52 tys. miejsc. W czwartek zgodzili się na to radni Warszawy.Za było 38 radnych, przeciw 15, a pięciu się wstrzymało.

– Zarówno Żoliborz jak i Ochota od dłuższego czasu odczuwają negatywne konsekwencje rosnącej liczby samochodów i cierpią na znaczny deficyt miejsc postojowych. Ten brak jest widoczny przede wszystkim przy analizie kiedy, dla kogo i dlaczego brakuje miejsc postojowych – mówi Karolina Gałecka, rzecznik stołecznego ratusza.

Podkreśla, że w obu tych dzielnicach badania zapełnienia i rotacji miejsc pokazały przytłaczający udział osób przyjezdnych w ogólnej liczbie pojazdów parkujących (pojazdy „przyjezdne” były identyfikowane na podstawie tego jak długo, jak często i o jakich porach parkowały na terenie dzielnicy). I to mimo pandemii, w i tak zaniżonych na korzyść mieszkańców warunkach.

Nowy abonament

Poza rozszerzeniem strefy płatnego parkowania radni zgodzili się na wprowadzenie nowego abonamentu tzw. obszarowego.

– Aktualnie posiadacze abonamentu mogą parkować bezpłatnie na niewielkim obszarze w pobliżu miejsca zamieszkania. Przywilej ten, kosztujący zaledwie 30 zł rocznie, obejmuje kilka (maksymalnie 8) parkomatów oddalonych nie więcej niż 150 m od domu – mówi Karolina Gałecka.

CZYTAJ TAKŻE: Warszawa chce podnieść ceny za parkowanie. Zmiany również w innych miastach

Abonament obszarowy ma być droższy. Będzie kosztował 600 zł. Ale będzie uprawniał do bezpłatnego postoju na dużo większym obszarze, obejmującym całe osiedle lub znaczną część dzielnicy (np. cały Rakowiec czy Powiśle).

– Takie obszary obejmować będą nawet kilkadziesiąt ulic i od kilkuset do 1,5 tysiąca miejsc postojowych – mówi rzecznik stołecznego ratusza.

Poza tym – dzięki abonamentowi obszarowemu będzie można otrzymać identyfikator uprawniający do postoju na dodatkowych miejscach zarezerwowanych tylko dla mieszkańców. Nowy abonament będą mogli wykupić wszyscy mieszkańcy, gdzie są strefy płatnego parkowania.

– Ale nie upoważnia on do zostawiania aut na parkingach P&R, które są objęte inną uchwałą – mówił na sesji dyr. Puchalski.

Same stawki za parkowanie w stolicy nie zmieniają się teraz. Od stycznia br. pierwsza godzina postoju będzie kosztować 3,9 złotego zamiast 3 zł; druga 4,6 zł zamiast 3,60 zł; trzecia 5,5 zł zamiast 4,20 zł. Za czwartą i każdą kolejną godzinę kierowcy zapłacą 3,9 zł. Opłaty obowiązują w dni robocze od godziny 8 do 20.

W Łodzi kierowcy też zapłacą więcej

Zmiany także w Łodzi. W środę tamtejsi radni podjęli uchwałę w sprawie waloryzacji opłat w strefie płatnego parkowania o stopę inflacji.

I tak w tym mieście zmienią się opłaty za parkowanie w podstrefie A. Będzie o 1 zł drożej, w podstrefie B – o 50 gr.

Poza tym pojawi się nowa podstrefa C na dworcu Łódź Fabryczna. Tam opłaty będą na poziomie strefy A.

Zmiany w strefie płatnego parkowania w Łodzi dotkną też służb miejskich jak pogotowia: wodno-kanalizacyjne, energetyczne, gazowe, ciepłownicze, oświetleniowe i sygnalizacji świetlnej. Nie będą one mogły korzystać z bezpłatnego parkowania w strefie.

Miasto wprowadziło dla nich preferencyjny abonament roczny wysokości 240 zł. Ze względu na to, że „działają na korzyść Miasta Łodzi”. Jednak każda instytucja ma prawo do maksymalnie dwóch sztuk obniżonego abonamentu.

W Łodzi zniknie również możliwość obniżenia opłaty dodatkowej za nieopłacone parkowanie. Na razie jest tak, że „|mandat” z 200 zł może spaść do 100 zł, jeśli ukarany zapłaci w ciągu 60 dni po jego wystawieniu. Teraz ta możliwość zniknie.

Dochód Łodzi z tytułu zmian w strefie płatnego parkowania wzrośnie o 5 mln zł rocznie.

Inni też zmieniają opłaty

Płatne parkowanie od końca marca podrożało także w Szczecinie. Zwiększono też granice strefy. Strefa powiększyła się o 58 ulic (bądź odcinków ulic). – Liczba samochodów w Szczecinie od ostatniej zmiany w strefie płatnego parkowania wzrosła o ok. 50 proc., a od 2005 roku o 100 proc – mówił Piotr Krzystek, dla Życia Regionów.

Zauważył też, że każdego dnia ok. 80 tys. pojazdów wjeżdża do Szczecina. – Nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim miejsc postojowych w strefie. A co najbardziej nas boli – nie ma rotacji. Samochody przyjeżdżają i stoją osiem–dziewięć godzin – tłumaczył prezydent Krzystek.

Od kilku tygodniu w Szczecinie raz dziennie kwadrans postoju jest za darmo (pod warunkiem pobrania z parkomatu biletu zerowego). Abonamenty miesięczne wyłącznie dla osób i firm płacących podatki w Szczecinie: 150 zł podstrefa B, 240 zł podstrefa A. Roczna opłata dla mieszkańca strefy to 360 zł. Z kolei opłata miesięczna za hybrydy 50 zł. W mieście zlikwidowano abonamenty roczne.

Większość dużych polskich miast podniosła ceny w roku 2020. W Lublinie pierwsza godzina w A kosztuje 3,90 zł, w Poznaniu za pierwszą godzinę w Śródmiejskiej Strefie Parkowania Centrum kierowcy płacą 7 zł, w Krakowie pierwsza godzina w strefie A kosztuje 6 zł.

A 4 stycznia br. weszły w życie nowe stawki opłat Warszawie. Pierwsza godzina postoju 3,90 zł, druga 4,60 zł, trzecia 5,50 zł. We Wrocławiu od marca w strefie A za pierwszą godzinę trzeba zapłacić 7 zł.

– Wprowadzamy opłaty za parkowanie na podziemnym parkingu dworca Łódź Fabryczna i pod oraz na al. Rodziny Scheiblerów przy wschodnim wejściu na dworzec. Będzie to podstrefa C, a opłaty będą tam takie same jak w podstrefie A – w centrum – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Większa strefa

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Samorządy postulują zmiany w specustawie powodziowej
Finanse w regionach
Powódź w Polsce: Miasta nie uniosą kosztów odbudowy same. Kto im pomoże?
Finanse w regionach
Finanse samorządów: Po jednych trudnych negocjacjach, przed kolejnymi
Finanse w regionach
Więcej pieniędzy dla miast i gmin. Jest projekt ustawy o finansowaniu samorządów
Finanse w regionach
Miliardy złotych popłyną do samorządów. Odwracanie skutków "Polskiego Ładu" PiS