Minister zdrowia Adam Niedzielski twierdzi, że wszystkie analizy, którymi dysponuje rząd, wskazują, iż czwarta fala Covid-19 będzie się rozpędzała. Jej wybuchu możemy się spodziewać jesienią, bardzo możliwe, że już we wrześniu. Wraz z kolejną falą pandemii czekać nas może powrót części obostrzeń, powrót do zdalnego nauczania i zamknięcie części branż.
Kryterium lockdownów
– Przy lockdownach będziemy brać pod uwagę regionalny poziom szczepień. Te regiony, gdzie jest niski poziom, będą w pierwszej kolejności rozważane do lockdownu – zapowiedział minister Niedzielski w rozmowie z PolsatNews.
Wprawdzie wedle danych Ministerstwa Zdrowia liczba osób w pełni zaszczepionych przekroczyła 18 mln, jest to jednak ciągle mniej niż połowa z nas. Tymczasem Narodowy Program Szczepień wyraźnie wyhamował, a w jego ponownym rozpędzeniu nie pomagają nawet zachęty w postaci loterii dla osób w pełni zaszczepionych czy rozmieszczanie mobilnych punktów szczepień w okolicach kościołów.
Co gorsza, między regionami kraju widać wyraźne dysproporcje w odsetku zaszczepionych mieszkańców. Polska podzieliła się tu mniej więcej na pół. Poziom zaszczepienia mieszkańców słabiej wygląda przede wszystkim na wschodzie kraju. Najgorzej jest w województwach podkarpackim i lubelskim, gdzie w pełni zaszczepionych jest mniej niż 40 proc. mieszkańców, przy czym w pierwszym z tych województw dotyczy to nieco ponad jednej trzeciej z nich. Nieco ponad 40 proc. w pełni zaszczepionych mieszkańców mają też województwa świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, opolskie i małopolskie.
CZYTAJ TAKŻE: Trzeci lockdown lokalny. Ale to nie musi być jeszcze koniec