Spółka Eurovia Bazalty SA, która użytkowała kopalnię, zaprzecza, by miała sprowadzać niebezpieczne pozostałości do rekultywacji tego terenu. Niedługo decyzję w sprawie rekultywacji ma wydać tamtejsze starostwo powiatowe.
– Nigdy nie planowaliśmy i nie planujemy sprowadzania jakichkolwiek odpadów z zagranicy lub też jakichkolwiek innych odpadów, które mogłyby stanowić zagrożenie dla środowiska naturalnego, w celu składowania ich w wyrobisku kopalni Księginki w Lubaniu – poinformowała nas Małgorzata Nowakowska, manager ds. komunikacji grupy Eurovia Polska. Jej częścią jest firma Eurovia Bazalty SA.
Zawieszone wydobycie w kopalni
W Lubaniu i najbliższych okolicach, przez wiele dekad funkcjonowały kopalnie surowców skalnych. – Rozpoczęcie działalności kopalni Księginki datuje się na lata 1903-1906. Jednak nieprzerwana działalność wydobywcza prowadzona była od roku 1946 do roku 2012 – podaje Małgorzata Nowakowska.
Dodaje, że „eksploatacja w wyrobisku Księginki nie została zakończona, a jedynie czasowo zawieszona. Kopalnia posiada aktualną koncesję na wydobycie, która uprawnia do dalszej eksploatacji kopalin”.
CZYTAJ TAKŻE: Kopalnia w Rybniku o krok bliżej. Miasto protestuje