Miasta same biorą się za wykonywanie testów na koronawirusa

Kolejki pacjentów, którzy czekają na badania w kierunku koronawirusa ciągle rosną, dlatego samorządy biorą sprawy w swoje ręce i opłacają karetki wymazowe, które pobierają materiał do analizy.

Publikacja: 17.04.2020 23:44

Miasta postanowiły włączyć się do prowadzenia testów na obecność COVID-19.

Miasta postanowiły włączyć się do prowadzenia testów na obecność COVID-19.

Foto: Fot. Pixabay

– Wszyscy znaleźliśmy się w niełatwej i mało komfortowej sytuacji, ale musimy pomóc – szczególnie osobom przebywającym w kwarantannie domowej, zmuszonym długo czekać najpierw na wykonanie badania, a później na wyniki próbek – deklaruje Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy.

Listy z Sanepidu

Na ulice tego miasta od dziś ruszył wymazobus, czyli specjalny ambulans do pobierania wymazów od mieszkanek i mieszkańców, mających wskazania do testów na obecność wirusa COVID-19. W piątek i w weekend ma pobrać próbki od 75 osób przebywających w domowej kwarantannie.

W sumie na takie badania w tym mieście czeka ponad 180 osób. – Mam nadzieję, że nasze działania skrócą okres ich niepewności i obaw o zdrowie swoje oraz najbliższych, a w przypadku negatywnego wyniku testu – także czas przymusowej kwarantanny domowej. Oczywiście, nadal dużo zależeć będzie od czasu oczekiwania na wyniki testów, bo ciągle nie mamy, niestety, decyzji o uruchomieniu laboratorium w Częstochowie lub okolicy – przyznaje prezydent Częstochowy.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus pogrąża miejskie budżety. Zapłacą również mieszkańcy

W sprawie ambulansu do pobierania wymazów podpisał on umowę ze Śląską Grupą Ratowniczą „Paramedix”. Na jej mocy osoba ze stosownymi kwalifikacjami medycznymi będzie pobierała próbki od mieszkanek i mieszkańców poddanych kwarantannie domowej w Częstochowie. Następnie karetka będzie zawozić wymazy do laboratorium w Katowicach.

Podstawą do pracy „wymazobusu” będą zlecenia pobrania próbek od mieszkańców miasta, wystawione według list przygotowanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Częstochowie – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik częstochowskiego ratusza.

Materiały niezbędne do poboru próbek oraz środki ochrony indywidualnej dla obsługi karetki zapewni Śląski Urząd Wojewódzki. Umowa ma obowiązywać przez miesiąc. A jej wartość to 71 tys. zł.

Miasto będzie płacić zryczałtowaną stawkę za godzinę pracy zespołu oraz przejechane kilometry. – Mamy nadzieję, że jeden wymazobus w mieście wystarczy. Próbki pobierane są też na oddziale zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie – mówi Włodzimierz Tutaj.

Bierze kilkadziesiąt próbek dziennie

Częstochowa nie jest jedynym śląskim miastem, w którym samorząd opłacił karetki wymazowe. Na taki krok zdecydowały się też m.in. władze Katowic, Gliwic, Sosnowca, Rybnika czy Żor.

CZYTAJ TAKŻE: Urzędy pracy. To tu rozstrzygnie się przyszłość gospodarki

W Sosnowcu wymazobus jeździ od tygodnia. – W tej chwili pobiera kilkadziesiąt próbek dziennie. Karetka finansowana jest ze środków miasta – mówi Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miasta w Sosnowcu. Za osiem dni pracy wymazobusa miasto zapłaciło już kilkanaście tysięcy złotych.

– W pierwszej kolejności karetka odwiedza personel szpitala przebywający na kwarantannie. Takie rozwiązanie pozwala na skrócenie czasu oczekiwania na pobranie wymazu i przekazania go do testu – mówi Rafał Łysy.

Badania wykonywane są w Sosnowcu w klinice Gyncentrum, a to pozwala na kolejną oszczędność czasu, bo wyniki są w ciągu 24 godzin. – Oprócz personelu szpitala ambulans odwiedza pacjentów wskazanych przez szpital. Wymazobus będzie działał, do kiedy będzie potrzebny – dodaje urzędnik.

Władze Sosnowca kupiły pakiet 500 testów. – Więc oprócz testów wykonywanych na zlecenie sanepidu są również testy wykonywane ze wspomnianego pakietu – mówi rzecznik sosnowieckiego ratusza.

Karetka na dwie zmiany

W Gliwicach wymazobus będzie jeździł od poniedziałku. – Akcję finansuje miasto, a organizowana jest przez Szpital Miejski nr 4, który dostanie na ten cel 42 tys. zł dotacji od miasta – mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic.

Specjalna karetka będzie docierać do osób skierowanych na kwarantannę w Gliwicach, wskazywanych wyłącznie bezpośrednio przez Sanepid. Wymaz do badania w kierunku koronawirusa pobierze przeszkolony personel, zabezpieczony w środki ochrony osobistej.

CZYTAJ TAKŻE: To miasto postanowiło wesprzeć wszystkich swoich przedsiębiorców

– O takiej wizycie mieszkańcy zostaną poinformowani wcześniej telefonicznie. Pobrane próbki trafią do przebadania do jednego ze specjalistycznych laboratoriów genetycznych, które wykonują badania na zlecenie służb sanitarnych – opowiada urzędnik.

Tłumaczy, że Gliwice chcą w ten sposób pomóc służbom sanitarnym, bardzo mocno obciążonym pracą, ale przede wszystkim chcą pomóc swoim mieszkańcom.

– Obecnie na pobranie wymazu w kierunku koronawirusa oczekuje się zbyt długo. Zdarza się, że kończy się okres kwarantanny, a gliwiczanie nie mogą wyjść z domu czy pójść do pracy, bo wciąż czekają na badanie i wynik testu –mówi Łukasz Oryszczak.

Zapowiada, że wymazobus będzie pracował na dwie zmiany, od rana do wieczora. Szacuje się, że dziennie będzie mógł pobrać próbki od około 25 osób. Umowa obowiązuje do końca maja z możliwością przedłużenia w razie potrzeby.

Badania dla pracowników DPS

Z kolei władze Warszawy chcą zakupić usługę 4 tys. badań laboratoryjnych w zakresie diagnostyki zakażeń koronawirusem dla pracowników DPS.

– Wprowadziliśmy nowy system pracy w tych placówkach. Opiekunowie pracują w trybie zmianowym w taki sposób, by zmiany nie spotykały się ze sobą. Dodatkowo, będą badani na dzień przed powrotem na kolejny, 14-dniowy dyżur. Badania będą wykonywały dwa prywatne laboratoria – mówi Karolina Gałecka, rzecznik stołecznego ratusza.

CZYTAJ TAKŻE: Są takie miejsca, w których lokalne władze rozdają mieszkańcom maseczki

Dodaje, że niedługo DPS-y otrzymają kupione z rezerwy kryzysowej jednorazowe środki ochrony oraz 4 tys. maseczek wielorazowych.

W Warszawie funkcjonuje 19 domów pomocy społecznej, z czego 14 to jednostki publiczne, pozostałe pięć to podmioty działające przy wsparciu miasta.

Zapewniają one 1850 miejsc dla osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby i/lub niepełnosprawności. Okolice wszystkich 19 warszawskich DPS-ów są dezynfekowane. Ozonowanie jest powtarzane co kilka dni.

– Wszyscy znaleźliśmy się w niełatwej i mało komfortowej sytuacji, ale musimy pomóc – szczególnie osobom przebywającym w kwarantannie domowej, zmuszonym długo czekać najpierw na wykonanie badania, a później na wyniki próbek – deklaruje Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy.

Listy z Sanepidu

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Smart City: Jakie są wyzwania dla rozwoju technologicznego miast
Z regionów
Wójt, który wygrał wybory jednym głosem: U nas każdy głos się liczy
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Koniec z wieloletnimi prezydentami i burmistrzami
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Ilu posłów zostanie prezydentami?
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza