Burmistrz Głogówka chce sprzedać miejski zamek Elonowi Muskowi

Jesteśmy otwarci do rozmów z potencjalnymi inwestorami. Nawet jeśli nie na centrum operacyjne Elona Muska, to na każdy rodzaj działalności ten obiekt się świetnie nadaje - mówi nam Piotr Bujak, burmistrz Głogówka. Wysłał on ofertę sprzedaży zabytkowego zamku twórcy Tesli. Samorząd nie ma pieniędzy, by utrzymać obiekt w należytym stanie.

Publikacja: 14.01.2025 16:56

Zamek na Winiarach w Głogówku. Czy rezydencja, która powstawała i była przebudowywana przez kilkaset

Zamek na Winiarach w Głogówku. Czy rezydencja, która powstawała i była przebudowywana przez kilkaset lat zainteresuje Elona Muska?

Foto: Stanisław Stadnicki

Jest pan użytkownikiem portalu X (d. Twitter)?

Tak.

A teslą miał pan już okazję jechać?

Chyba dotąd się nie zdarzyło. W Głogówku mamy chyba jedną prywatną teslę, są też dwie stacje do ładowania pojazdów elektrycznych. Już w tej chwili pan Musk ma gdzie podładować swoją flotę.

Żarty na bok. Zdecydował się pan napisać do amerykańskiego miliardera Elona Muska, by zainteresował się zamkiem na Winiarach w Głogówku. Dlaczego?

Aby zwrócić uwagę na zamek w Głogówku, by świadomość istnienia takiego obiektu przebiła się szerzej. My, jak i wiele innych samorządów, zostaliśmy pozostawieni sami z zabytkami i one często umierają w ciszy.

Ostatnie środki zewnętrzne na zamek pozyskaliśmy w 2019 roku, choć staramy się o nie ciągle. List do pana Muska to pomysł odważny i zarazem trochę przewrotny, ale chyba tylko nam jeszcze zależy na zamku, bo taka perełka w środku miasta, mimo naszych starań, niestety niszczeje.

To też próba obudzenia sumień polityków, być może nawet sygnał, że zabytki powinny wrócić pod skrzydła państwa? Bo gmin jak nasza na restaurowanie takich obiektów po prostu nie stać.

Dużo warty jest taki zamek? Może konkurować z podobnymi obiektami w Toskanii?

Nie znamy wartości zamków w Toskanii, nawiasem mówiąc aktualnej wyceny zamku w Głogówku też nie mamy. Będzie ktoś poważny nim naprawdę zainteresowany, wtedy zlecimy wycenę, to wszystko kosztuje. Bardzo szacunkowo powiedzmy, że mówimy o kilkunastu milionach złotych. Są też narzędzia prawne, które pozwalają na sprzedaż zabytkowej nieruchomości poniżej wyceny w zamian za podjęcie prac remontowych.

Czytaj więcej

Smoczy szlak z nowymi rzeźbami

Jak duży jest to obiekt? Z jakiego okresu? W jakim jest stanie technicznym?

Mówimy o powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych na działce o wielkości blisko hektara. To są właściwie dwa zamki, górny i dolny, połączone w jedną całość. Ta rezydencja powstawała i była przebudowywana przez kilkaset lat, od XVI wieku, ale jej podwaliny pamiętają jeszcze czasy książąt piastowskich, czyli przełomu XIII i XIV wieku.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat na całym obiekcie został położony nowy dach, została wzmocniona jego konstrukcja przez tzw. palowanie, wymieniona częściowo stolarka okienna i została wykonana kanalizacja deszczowa.

Przymierzaliśmy się do utworzenia w zamku swoistego centrum kulturalnego, posiadamy wciąż dokumentację techniczną. Kilka lat temu aplikowaliśmy do Funduszy Norweskich, lecz przegraliśmy z większymi ośrodkami. W tej chwili obiekt wymaga prac i nakładów, aby można było z niego korzystać.

Dziś zamek na Winiarach należy do samorządu? Czy miasto stać, by przywrócić nieruchomości dawny blask? Jakie koszty mogą wchodzić w rachubę?

Tak, zamek jest wyłączną własnością gminy. Koszty doprowadzenia go do stanu używalności wyjściowo szacujemy na kwotę 100 mln zł. Mniej więcej takiej wielkości jest nasz cały tegoroczny budżet, czyli gminy nie było, nie jest i nie będzie stać, żeby przywrócić mu świetność.

To jeszcze bardzo świeża sprawa, ale już był jakiś sygnał, jakaś informacja - z otoczenia Elona Muska w sprawie zamku?

To chyba jeszcze za szybko na jakąś reakcję, cierpliwie czekamy.

Gdyby doszło do takiej transakcji sprzedaży - poza pozbyciem się problemu - co dałoby mieszkańcom i miastu sąsiedztwo miliardera? Na co miasto liczy?

Zamek w Głogówku to nasza historia i dziedzictwo, wyjątkowe miejsce w mieście i gminie, a nie problem, którego chcemy się pozbyć. Przede wszystkim liczymy na to, że zamek w Głogówku będzie wyglądał tak, że będziemy się wszyscy z tego cieszyć, na czele z panem Elonem Muskiem, który będzie miał godną siebie i swoich ogólnoświatowych przedsięwzięć rezydencję.

A jeśli miałby przy tym stanowić centrum koordynacji rozwoju firm pana Muska w Europie, to z dużym prawdopodobieństwem mówilibyśmy o nowych miejscach pracy, potrzebnym zaopatrzeniu, usługach – taka rezydencja nie żyłaby przecież w próżni.

Czytaj więcej

We Wrocławiu znów będzie Palmiarnia

Jeśli amerykański miliarder nie będzie jednak zainteresowany zamkiem w Głogówku - będzie pan szukał kolejnych bogaczy, by sprzedać nieruchomość? Ma pan już kogoś na oku?

Jesteśmy otwarci do rozmów z potencjalnymi inwestorami, bo nawet jeśli nie na centrum operacyjne Elona Muska, to na każdy rodzaj działalności ten obiekt się świetnie nadaje. Oczywiście pierwszym wyborem pozostaje dla nas pan Musk, słowo się rzekło.

Priorytetem zawsze był, jest i będzie dla nas stan zamku – przede wszystkim niech on stanie się powodem do zachwytu wszystkich mieszkańców i odwiedzających nas gości.

Z regionów
Fajerwerki coraz większym problemem dla samorządów
Z regionów
Nocny burmistrz Krakowa: Nie można zgasić światła i zamknąć miasta
Z regionów
Co zrobić ze świątecznym drzewkiem? Można dać mu nowe życie
Z regionów
Jaki rok czeka samorządy? Liczne wyzwania na horyzoncie
Z regionów
Ulicami polskich miast przejdą Orszaki Trzech Króli