Polska Akademia Nauk obliczyła wskaźnik pokrycia planistycznego dla każdej z 2477 gmin. Od 2003 roku w Polsce obowiązuje Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która jest podstawą dla decyzji inwestycyjnych w samorządach lokalnych.
Jak wskazuje prof. Przemysław Śleszyński z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN budowa domu, budynków usługowych, dróg i w zasadzie wszelkiej innej infrastruktury wymaga zgodności z takimi dokumentami, jak studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (tzw. studium gminne lub studium uikzp) oraz miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (inaczej plan miejscowy, mpzp).
- Ten pierwszy dokument w końcu 2021 roku posiadały niemal wszystkie gminy w Polsce. Z tego 860 studiów (prawie 35 proc.) było w trakcie procedury aktualizacji – zauważa naukowiec.
Czytaj więcej
Budowanie w „szczerym polu” ma być trudniejsze, koszty chaosu przestrzennego mają ponosić też inwestorzy, nie tylko gminy.
Wyjaśnia, że na podstawie ogólnych wytycznych studium gminnego sporządza się plany miejscowe. Tych w Polsce w końcu 2021 roku było 59,4 tys., z czego 39,9 tys. (67 proc.) sporządzono na podstawie ustawy z 2003 r. Prof. Śleszyński zwrócił uwagę, że oznacza to, iż pozostała jedna trzecia planów miejscowych w Polsce pochodzi sprzed ponad dwóch dekad. Jego zdaniem istnieje zatem obawa, że plany te w jakiejś części mogą być zdezaktualizowane.