– Kamery monitoringu to ważny element systemu bezpieczeństwa. W 2020 roku operatorzy wykryli i przekazali odpowiednim służbom zgłoszenia o 7192 zdarzeniach. W większości przypadków interweniowała Straż Miejska. Czasem sprawy kierowane są do innych służb: policji, straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego – mówi Joanna Żabierek, rzecznik prezydenta Poznania.
Kamery przy centrach przesiadkowych i przystankach
Katowicki Inteligentny System Monitoringu i Analizy (KISMiA) został uruchomiony w sierpniu 2016 roku. Koszt inwestycji wyniósł na starcie blisko 14 mln zł. Obecnie w systemie działa 277 kamer.
W tym roku przybędzie blisko 50 nowych. Większość z nich to urządzenia zlokalizowane w nowych Centrach Przesiadkowych. Osiem kamer zostanie zainstalowanych w dzielnicach na wnioski radnych, a dwie to inicjatywa mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego.
Jak podaje katowicki ratusz, to najnowocześniejszy w tej skali inteligentny system monitoringu w Polsce, który sam wykrywa i alarmuje dyspozytorów w zakresie kilkunastu określonych zdarzeń – np. kolizja pojazdów, zbiegowisko, czy leżący człowiek. Podobne systemy funkcjonują m.in. w Chicago, Rio de Janeiro i Madrycie.
CZYTAJ TAKŻE: Czy Kraków wyda miliony na system monitoringu?