W walce z pandemią mają pomóc nowe przepisy covidowe. W tempie ekspresowym pod koniec ubiegłego tygodnia uchwalił je Sejm. Nie wszystkie rozwiązania podobają się samorządom. Zapowiadają, że będą walczyć w Senacie o zmiany. Oburza je także sposób prac nad covidową ustawą. Rządzących nie interesowało, co myślą na jej temat. Nikt z nimi nie konsultował proponowanych rozwiązań.
Podstawa dla straży
Chodzi o ustawę zmieniającą niektóre ustawy w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19. Daje ona mocną podstawę prawną do karania za naruszenie obowiązku noszenia maseczki, co bardzo się podoba włodarzom miast.
– Wreszcie jest podstawa do karania grzywną za nieprzestrzeganie obostrzeń, m.in. brak maseczek. Mam nadzieję, że skończy to maseczkową anarchię, a policja będzie stanowcza w karaniu sprawców. Sprzedawcy będą mogli odmówić osobie bez maseczki sprzedaży towaru, i bardzo dobrze – mówi Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy.
Nowe przepisy przewidują też, że wojewoda może wezwać strażników gminnych do współdziałania z policją. Decyzję będzie podejmował w formie zarządzenia. Musi także o tym fakcie poinformować odpowiedniego wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Unii Metropolii Polskich, uważa, że tego typu rozwiązanie to gruba przesada.