Ekologicznie i minimalistycznie

Poznańskie Usługi Komunalne udostępniły w spokojnym zakątku cmentarza na Junikowie niedużą (ok. 180 mkw.) zalesioną kwaterę, która umożliwia pochówki w biodegradowalnych urnach. Ma charakter naturalny i minimalistyczny. Co to oznacza? Miejsca poszczególnych pochówków nie są i nie będą oznaczane nagrobkami czy płytami nagrobnymi. Nie można na nich składać kwiatów, wieńców i palić zniczów. Nie ma możliwości spacerowania pomiędzy grobami. Imiona i nazwiska osób zmarłych można umieszczać jedynie na dwóch kamiennych tablicach zlokalizowanych w leśnej nekropolii. - Tam, przy tablicach można złożyć kwiaty lub zapalić znicze – informuje Kamil Wyszomirski z poznańskiego magistratu. Przy Lesie Pamięci zostały również ustawione ławki – by można było usiąść i wspominać, tych którzy odeszli.

Pierwszy las

Las Pamięci to pierwsze tego typu miejsce pochówków w kraju. Co prawda na poznańskich cmentarzach w Junikowie i Miłostowie od lat funkcjonują tzw. pola/ogrody pamięci, które mają podobną formułę, jednak – jak tłumaczy Mateusz Dzioba, zastępca dyrektora Usług Komunalnych – las, gdzie możliwe są pochówki jest tylko jeden. – Na razie jeden, bo planujemy utworzenie kolejnego lasu pamięci również na cmentarzu w Miłostowie. Pomysł na leśną nekropolię został zaczerpnięty z innych krajów m.in. Szwajcarii i Austrii – zaznacza Mateusz Dzioba. – W tych krajach można urządzać pochówki w lesie, można też rozsypywać prochy zmarłych. W naszym kraju rozsypywanie prochów jest niemożliwe, na razie uniemożliwiają to przepisy. Ale pochówki na leśnym cmentarzu nie są niezgodne z przepisami – podkreśla. Dodaje, że ekologiczne, urnowe pochówki są w innych krajach coraz bardziej popularne, zainteresowanie nimi rośnie również w naszym kraju. – Kraków na przykład planuje się zapoznać z tym pomysłem. Chcemy się wybrać do Poznania i zobaczyć jak funkcjonuje Las Pamięci. Niewykluczone, że i w stolicy Małopolski mogłoby powstać takie miejsce – mówi Paweł Sularz, dyrektor krakowskiego Zarządu Cmentarzy Komunalnych.