Zwolniło tempo inwestycji w miejskie autobusy elektryczne

W 2025 roku jeszcze nie uda się go przyspieszyć. Za to w roku 2026 wzrost zamówień wymusi zmiana w ustawie o elektromobilności.

Publikacja: 18.05.2025 14:18

Po polskich miastach jeździ obecnie ponad 1400 autobusów elektrycznych

Po polskich miastach jeździ obecnie ponad 1400 autobusów elektrycznych

Foto: shutterstock

Według Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) w 2024 r. do przewoźników (przede wszystkim miejskich) trafiło 205 elektrobusów, co w porównaniu z rokiem poprzednim oznacza spadek o 43 proc. To także spadek (choć już tylko o kilka sztuk) w porównaniu z rokiem 2022. Niestety, obecny rok nie przyniesie jeszcze przełomu.

– Nie spodziewamy się, by w 2025 r. udało nam się zbliżyć do rekordowego wyniku. Przez pierwsze cztery miesiące odnotowaliśmy dalszy spadek rejestracji autobusów bateryjnych: o 18 proc. w ujęciu rok do roku – mówi „Rzeczpospolitej” Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.

Potem będzie więcej

Za to w kolejnych latach negatywny trend miałby się odwrócić. Przyczyni się do tego m.in. ubiegłoroczna nowelizacja ustawy o elektromobilności, nakładająca na gminy powyżej 100 tys. mieszkańców obowiązek nabywania wyłącznie autobusów zeroemisyjnych. – Ponadto wciąż czekamy na finalizację planów zakupowych ogłaszanych w kolejnych samorządach – dodaje Wiśniewski.

Te plany to m.in. 90 elektrobusów dla Warszawy czy łącznie ponad 70 dla Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM). Ta ostatnia ogłosiła pod koniec marca przetarg na 42 pojazdy oraz 25 ładowarek. Wcześniej opublikowane zostało postępowanie na 31 autobusów elektrycznych: 15 pojazdów kategorii maxi oraz 16 w kategorii mega. Oferty, podobnie jak we wcześniejszym przetargu, złożyło dwóch producentów: Solaris oraz hiszpański Irizar.

Czytaj więcej

Komplikacje z nowym systemem biletowym dla Warszawy

Kolejne, trzecie już postępowanie przetargowe na autobusy elektryczne ogłosiło w lutym 2025 r. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie. Obecnie krakowski przewoźnik ma już 121 elektrobusów. Kolejnych 37 pojazdów objętych jest przetargiem. Miasto rozwija także infrastrukturę ładowania. Zakończył się już pierwszy etap prac na terenie Stacji Obsługi Autobusów Wola Duchacka, gdzie powstało 35 stanowisk wolnego ładowania elektryków przez pantograf. W planach są kolejne inwestycje: MPK rozpoczęło projektowanie nowych ładowarek.

W ubiegłym tygodniu przetarg na cztery elektrobusy ogłosiło Radomsko. Oferty zostaną otwarte 18 czerwca, pojazdy mają się pojawić w mieście w połowie przyszłego roku. Natomiast w ubiegłą środę oferty z kwietniowego przetargu na 16 autobusów elektrycznych otworzył Włocławek. Niespełna tydzień wcześniej rozstrzygnęło się postępowanie na 10 elektrobusów dla Gorzowa Wielkopolskiego.

Jak poinformował w piątek serwis Transinfo, Polska należy w Europie do grona liderów w zakupach elektrycznych autobusów miejskich. Rośnie także zainteresowanie autobusami z napędem wodorowym, których w ubiegłym roku zarejestrowano 126. Według PSNM jest to w Europie ewenementem, bo w większości państw członkowskich UE udział takich pojazdów jest zbliżony do zera, ewentualnie wynosi kilka procent. Choć są one droższe od elektryków pod względem cen wyjściowych oraz kosztów eksploatacji, to przez bardzo atrakcyjne warunki dofinansowania z programu „Zielony transport publiczny” (do 90 proc. kosztów kwalifikowanych w III naborze) mogą się wydawać dla nich interesującą alternatywą.

Liderem Warszawa

Z danych branżowego portalu InfoBus.pl wynika, że cały park autobusów zeroemisyjnych w Polsce liczy 1525 sztuk, z czego 88 to pojazdy wodorowe, a 1437 – elektryczne. Największą liczbę autobusów elektrycznych ma Warszawa – 191 pojazdów. Na drugim miejscu znajduje się Kraków (121), następnie Poznań (83, w tym 25 wodorowych), Zielona Góra (69), Jaworzno (44) oraz GZM, gdzie 91 elektrobusów rozkłada się na cztery miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne: w Katowicach, Sosnowcu, Gliwicach i w Świerklańcu.

Czytaj więcej

Inteligentne miasta: Jak samorządy korzystają z nowych technologii

– Liderem wśród województw jest mazowieckie, gdzie jeździ 250 autobusów elektrycznych. 113 kursuje w śląskim, 112 w Małopolsce, 104 w Wielkopolsce, 68 elektrobusów ma województwo lubelskie – wylicza Aleksander Kierecki, szef InfoBusa. Jak informuje, w trzeciej edycji programu „Zielony transport publiczny” (ZTP) podpisano już umowy z 73 miastami na zakup 902 autobusów zeroemisyjnych oraz budowę 593 punktów ładowania. Budżet programu to 1,3 mld zł, z czego 1,1 mld zł stanowią dotacje, a 200 mln zł – pożyczki.

Konieczne wsparcie

Finansowe wsparcie jest dla elektryfikacji miejskiego transportu kluczowe, bo dotacje unijne czy krajowe z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czego przykładem jest pierwsza i druga edycja ZTP, do tej pory ją rozpędzały. Teraz elektryfikacja musi jeszcze przyspieszyć. Po nowelizacji w listopadzie ubiegłego roku ustawy o elektromobilności oraz paliwach alternatywnych, od 2026 roku miasta liczące powyżej 100 tys. mieszkańców będą zobowiązane do zakupu wyłącznie autobusów zeroemisyjnych na potrzeby komunikacji miejskiej. Celem tych przepisów ma być ograniczenie emisji zanieczyszczeń i poprawa jakości powietrza w miastach, a także wsparcie rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz infrastruktury ładowania.

Dla miast elektryfikacja transportu to wciąż problem finansowy: autobus zeroemisyjny jest średnio o 290 proc. droższy od spalinowego, o 130 proc. od gazowego i 76 proc. od hybrydowego. Samorządom brakuje gwarancji pewności środków na sfinansowanie wyśrubowanych celów zakupowych w perspektywie kilku najbliższych lat. Zwłaszcza że praktycznie żaden samorząd nie kupuje bezemisyjnych autobusów miejskich za własne pieniądze; takie inwestycje są prawie zawsze realizowane z udziałem wsparcia zewnętrznego.

Czytaj więcej

Rower zamiast dostawczaka. Nietypowe rozwiązania w miastach

W dodatku przy tak zwiększonej skali zeroemisyjnego transportu miejskiego konieczne będzie przygotowanie odpowiedniej infrastruktury. Chodzi o stacje ładowania obejmujące zarówno szybkie ładowarki prądem stałym do uzupełniania energii w trakcie krótkich postojów, jak i ładowarki prądu przemiennego przeznaczone do nocnego ładowania w zajezdniach. Koszt budowy jednego stanowiska w zależności od lokalizacji waha się od ok. 0,5 mln zł do nawet 2 mln zł. Równie ważne jest przygotowanie systemów zarządzania energią, które optymalizują ładowanie i monitorują zużycie energii, a także zaplecze serwisowe.

Pod koniec ub. roku Związek Miast Polskich szacował, że 37 miast w Polsce liczących powyżej 100 tys. mieszkańców musiałoby dla spełnienia wymogów ustawy kupić 7363 autobusy zeroemisyjne. Jeszcze w połowie ub. roku z tych 37 miast ani jednego takiego autobusu nie miało 9.

Według Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) w 2024 r. do przewoźników (przede wszystkim miejskich) trafiło 205 elektrobusów, co w porównaniu z rokiem poprzednim oznacza spadek o 43 proc. To także spadek (choć już tylko o kilka sztuk) w porównaniu z rokiem 2022. Niestety, obecny rok nie przyniesie jeszcze przełomu.

– Nie spodziewamy się, by w 2025 r. udało nam się zbliżyć do rekordowego wyniku. Przez pierwsze cztery miesiące odnotowaliśmy dalszy spadek rejestracji autobusów bateryjnych: o 18 proc. w ujęciu rok do roku – mówi „Rzeczpospolitej” Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Komplikacje z nowym systemem biletowym dla Warszawy
Transport
Miasta bez kolei są wykluczone komunikacyjnie. Ale sytuacja powoli się poprawia
Transport
Drożeją bilety w miejskiej komunikacji. Podwyżki nawet o kilkadziesiąt procent
Transport
Regionalne pociągi tańsze na majówkę
Transport
Rower zamiast dostawczaka. Nietypowe rozwiązania w miastach