Od stycznia ubiegłego roku gminy powyżej 50 tys. mieszkańców powinny posiadać minimum 10 procent elektryków we flocie urzędów i jednostek samorządowych. To niejedyny wymóg ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Samorządy zostały też zobligowane do utworzenia stref czystego transportu i zwiększania udziału pojazdów elektrycznych we flocie pojazdów służbowych – tak, by do 2025 roku wyniósł 30 proc. wszystkich pojazdów.
Ze strefami czystego transportu był i jest problem, również nie wszystkie samorządy kwapią się do wymiany taboru na zeroemisyjny. Dowodem na to są zarówno informacje zebrane przez nas od samorządów, jak i ostatnie raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z listopada 2020 i lipca 2023 roku. – Tylko 18 proc. skontrolowanych miast przed ustawowym terminem wypełniło obowiązek 10-proc. udziału samochodów elektrycznych we flocie urzędów jednostek samorządowych. Jedynie dwa miasta (Kraków i Wrocław) skutecznie zrealizowały cel 10 proc. udziału pojazdów z napędem alternatywnym przy świadczeniu zadań publicznych przez miejskie jednostki organizacyjne lub spółki komunalne – czytamy w raporcie z 2020 r.
Czytaj więcej
Osiągnięcie unijnego celu bezemisyjnej komunikacji miejskiej w 2030 r. jest coraz mniej realne dla polskich samorządów.
Kraków już pod koniec 2019 roku dysponował 47 samochodami elektrycznymi oraz 39 wewnętrznymi stacjami ładowania. Krakowski Holding Komunalny, lider krakowskiej grupy zakupowej, rozpatrywał różne formy nabycia elektryków i zdecydował, że zakup wciąż droższych od konwencjonalnych odpowiedników byłby ryzykowny finansowo. Samochody zostały wzięte w najem na trzy lata. W tym roku flota jednostek i spółek gminy Kraków powiększyła się o 89 samochodów elektrycznych, również wynajętych na trzy lata.
Będą przetargi
Wrocław może się pochwalić podobnym sukcesem. Obecnie we flocie urzędu miejskiego jest 25 procent pojazdów elektrycznych (na 16 użytkowanych aut 4 to elektryki). – Również miejskie jednostki organizacyjne dążą do posiadania aut zeroemisyjnych. Posiadają 97 pojazdów, z czego aż 12 to samochody elektryczne, co daje udział 12,37 proc. – mówi Gabriela Iwińska z UM Wrocławia.