Samorządom elektromobilność się nie opłaca

Dużym miastom łatwiej jest spełnić wymogi ustawy o elektromobilności, ale wiele mniejszych gmin ma z tym problem. Główna przyczyna to wysokie koszty transportowej transformacji.

Publikacja: 23.07.2023 13:18

Auta elektryczne stanowią jedną czwartą floty UM Wrocławia. Korzysta z nich też m.in. straż miejska

Auta elektryczne stanowią jedną czwartą floty UM Wrocławia. Korzysta z nich też m.in. straż miejska

Foto: GRZEGORZ RAJTER

Od stycznia ubiegłego roku gminy powyżej 50 tys. mieszkańców powinny posiadać minimum 10 procent elektryków we flocie urzędów i jednostek samorządowych. To niejedyny wymóg ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Samorządy zostały też zobligowane do utworzenia stref czystego transportu i zwiększania udziału pojazdów elektrycznych we flocie pojazdów służbowych – tak, by do 2025 roku wyniósł 30 proc. wszystkich pojazdów.

Ze strefami czystego transportu był i jest problem, również nie wszystkie samorządy kwapią się do wymiany taboru na zeroemisyjny. Dowodem na to są zarówno informacje zebrane przez nas od samorządów, jak i ostatnie raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z listopada 2020 i lipca 2023 roku. – Tylko 18 proc. skontrolowanych miast przed ustawowym terminem wypełniło obowiązek 10-proc. udziału samochodów elektrycznych we flocie urzędów jednostek samorządowych. Jedynie dwa miasta (Kraków i Wrocław) skutecznie zrealizowały cel 10 proc. udziału pojazdów z napędem alternatywnym przy świadczeniu zadań publicznych przez miejskie jednostki organizacyjne lub spółki komunalne – czytamy w raporcie z 2020 r.

Czytaj więcej

Bezemisyjna komunikacja? Plany Brukseli budzą popłoch polskich samorządów

Kraków już pod koniec 2019 roku dysponował 47 samochodami elektrycznymi oraz 39 wewnętrznymi stacjami ładowania. Krakowski Holding Komunalny, lider krakowskiej grupy zakupowej, rozpatrywał różne formy nabycia elektryków i zdecydował, że zakup wciąż droższych od konwencjonalnych odpowiedników byłby ryzykowny finansowo. Samochody zostały wzięte w najem na trzy lata. W tym roku flota jednostek i spółek gminy Kraków powiększyła się o 89 samochodów elektrycznych, również wynajętych na trzy lata.

Będą przetargi

Wrocław może się pochwalić podobnym sukcesem. Obecnie we flocie urzędu miejskiego jest 25 procent pojazdów elektrycznych (na 16 użytkowanych aut 4 to elektryki). – Również miejskie jednostki organizacyjne dążą do posiadania aut zeroemisyjnych. Posiadają 97 pojazdów, z czego aż 12 to samochody elektryczne, co daje udział 12,37 proc. – mówi Gabriela Iwińska z UM Wrocławia.

Lubelski samorząd na koniec 2022 roku nie dysponował samochodami elektrycznymi, ale w jednostkach miejskich funkcjonowało łącznie osiem osobowych e-aut oraz cztery napędzane gazem ziemnym CNG. Aktualnie miasto analizuje zapotrzebowanie i przygotowania do przetargu na zakup samochodów elektrycznych, w tym dla niektórych jednostek miejskich. – Natomiast udział autobusów zeroemisyjnych we flocie lubelskiej komunikacji publicznej na koniec ubiegłego roku wyniósł około 35 procent. W 2022 r. w naszej komunikacji miejskiej użytkowanych było ponad 130 pojazdów zeroemisyjnych – podkreśla Anna Czerwonka z kancelarii prezydenta Lublina.

Ustawowe normy spełnia też Poznań, który na koniec ubiegłego roku miał na stanie siedem pojazdów elektrycznych, co stanowi 37 procent całej floty urzędu. Samorządowe zakłady budżetowe oraz jednostki budżetowe dysponują ośmioma pojazdami elektrycznymi i 15 pojazdami na CNG, co przekłada się na 11 procent udziału w całości floty. – Plany zakupu albo wymiany aut w danych jednostkach miejskich zależą od możliwości budżetowych – mówi ostrożnie Jan Kosmecki, szef oddziału polityki mobilności i transportu biura koordynacji projektów i rewitalizacji miasta Poznania. – W tym roku pojawiły się nowe pojazdy kupione rok temu. Rozważamy kolejne zakupy pojazdów m.in. w związku z dofinansowaniem z programu „Mój elektryk” – dodaje.

Ograniczenia zamiast zakupów

Zarówno sam UM w Gdańsku, jak i miejskie jednostki spełniają ustawowe normy posiadania elektryków. Urząd korzysta z 19 samochodów, z czego pięć jest elektrycznych (udział 26 proc). W miejskich jednostkach budżetowych jest dodatkowo dziesięć samochodów elektrycznych, a udział e-aut w poszczególnych miejskich spółkach waha się od 10 do 25 proc. Gdański samorząd nie pali się jednak do nowych zakupów zeroemisyjnych pojazdów. – Spełnianie wymogów ustawy nie musi polegać wyłącznie na realizacji kolejnych zakupów – mówi Jędrzej Sieliwończyk z Biura Prezydenta Gdańska. I dodaje, że zamiast zastępować e-samochodami pojazdy spalinowe, można po prostu ograniczać liczebność całej floty.

Dalszej inwestycji w samochody elektryczne nie przewidują też Katowice. Obecnie katowicki urząd ma trzy samochody elektryczne we flocie 15 aut, co daje udział na poziomie 20 procent, więc wymagane ustawą minimum jest spełnione. – Ale dzięki wykorzystaniu zewnętrznego dofinansowania, Katowice stawiają na bezemisyjny transport publiczny. Tabor miejskiego przewoźnika powiększony zostanie o dodatkowe autobusy elektryczne: 8 sztuk w tym roku i 10 sztuk w 2025 roku. W 2024 roku nabędziemy pięć autobusów z napędem wodorowym – wyjaśnia Dariusz Czapla z wydziału komunikacji społecznej katowickiego magistratu.

Czytaj więcej

Samorządy na potęgę elektryfikują autobusowe floty

W najbliższym czasie zeroemisyjnych pojazdów nie kupi też Bydgoszcz. – Ze względu na ograniczone środki finansowe w budżecie miasta (wynikające ze spadku dochodów), inwestycje są ograniczone do kontynuowanych (w trakcie realizacji) oraz inwestycji niezbędnych, warunkujących świadczenie usług dla mieszkańców. Dlatego wstrzymano się z podjęciem ostatecznej decyzji ewentualnego poszerzenia floty urzędu miasta o pojazdy elektryczne. Decyzje dotyczące zakupu takiej floty będą uzależnione od sytuacji finansowej miasta w kolejnych latach – podkreśla Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.

Na jeszcze inny problem w realizacji zapisów ustawy o elektromobilności zwrócili uwagę samorządowcy z Warszawy. – Nasze Biuro Administracyjne dostrzega ryzyko polegające na niewystarczalnej dostępności samochodów elektrycznych w perspektywie kolejnych 18 miesięcy. W tym czasie samorządy będą zobligowane do zakupu dużej liczby pojazdów zeroemisyjnych. Już dziś ta dostępność jest na bardzo niskim poziomie. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rynek nie zapewni odpowiedniej liczby tych samochodów – przekonuje Monika Beuth, rzeczniczka prezydenta Warszawy.

Stolica na razie problemów z dostępnością do „elektryków” nie ma, wypełniła też ustawowe wymogi. W 2024 r. magistrat zamierza przeprowadzić postępowanie na leasing kolejnych aut elektrycznych tak, by wspólnie z dzielnicami Warszawy mieć do dyspozycji 30 proc. pojazdów elektrycznych od 2025 r.

Niejasne zapisy ustawy

Jak widać sporo samorządów, nawet dużych miast nie planuje w najbliższym czasie zakupu elektryków ze względu na koszty. Potwierdza to tegoroczny raport NIK – większość skontrolowanych gmin nie zapewniła wymaganego ustawą udziału pojazdów elektrycznych we własnych flotach, nie korzystając jednocześnie z oferowanego dofinansowania w tym zakresie. Według raportu przyczyną niskiego wykorzystania wsparcia finansowego były m.in. wzrost cen energii elektrycznej, wysoki koszt zakupu pojazdów i zakupu lub budowy stacji ładowania. Problematyczne okazały się też nie do końca jasne zapisy w ustawie o elektromobilności.

– Samorządy wciąż napotykają wiele wyzwań w realizacji postanowień ustawy. Główne problemy to brak wiedzy o przepisach, brak wykorzystywania środków europejskich na finansowanie floty zeroemisyjnej, brak weryfikacji i konsekwencji z niewykonywania zapisów ustawowych, a także brak znajomości form finansowania flot zeroemisyjnych – w samorządach nadal dominuje zakup za gotówkę – mówi Paweł Doleciński, ekspert Arval Service Lease Polska.

Doleciński rekomenduje program „Mój elektryk”, który cieszy się zainteresowaniem przedsiębiorców i jego zdaniem powinien też zainteresować sektor publiczny.

OPINIE

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy

Elektromobilność w urzędzie widzę jako szansę na wsparcie swoich działań w ramach Zielonej Wizji Warszawy, która zakłada m.in. zmianę rodzaju paliwa i środków transportu oraz zwiększenie dostępności transportu publicznego. Samochody elektryczne wpisują się doskonale w specyfikę obsługi transportowej urzędu. Świetnie sprawdzają się w warunkach jazdy miejskiej i na krótkich odcinkach. Niezależnie od nałożonych na samorząd limitów będziemy dążyli do stałego zwiększania udziału samochodów zero- i niskoemisyjnych w naszej flocie.

Paweł Silbert, prezydent Jaworzna

Nasze doświadczenia z elektryczną komunikacją publiczną otworzyły drogę kolejnym i były punktem odniesienia przy tworzeniu ustawy o elektromobilnosci. To bardzo ważne, że taka ustawa w ogóle jest, uwzględniono w niej również nasze sugestie i propozycje. Przed nami kolejne wyzwania związane z autonomizacją transportu, z pewnością będą one wymagały kolejnych nowych spotkań legislacyjnych. Jesteśmy chętni, aby po raz kolejny być partnerem w tworzeniu nowej ustawy.

Od stycznia ubiegłego roku gminy powyżej 50 tys. mieszkańców powinny posiadać minimum 10 procent elektryków we flocie urzędów i jednostek samorządowych. To niejedyny wymóg ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Samorządy zostały też zobligowane do utworzenia stref czystego transportu i zwiększania udziału pojazdów elektrycznych we flocie pojazdów służbowych – tak, by do 2025 roku wyniósł 30 proc. wszystkich pojazdów.

Ze strefami czystego transportu był i jest problem, również nie wszystkie samorządy kwapią się do wymiany taboru na zeroemisyjny. Dowodem na to są zarówno informacje zebrane przez nas od samorządów, jak i ostatnie raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z listopada 2020 i lipca 2023 roku. – Tylko 18 proc. skontrolowanych miast przed ustawowym terminem wypełniło obowiązek 10-proc. udziału samochodów elektrycznych we flocie urzędów jednostek samorządowych. Jedynie dwa miasta (Kraków i Wrocław) skutecznie zrealizowały cel 10 proc. udziału pojazdów z napędem alternatywnym przy świadczeniu zadań publicznych przez miejskie jednostki organizacyjne lub spółki komunalne – czytamy w raporcie z 2020 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Autobusy wodorowe wyjeżdząją na ulice polskich miast
Transport
Mieszkańców Krakowa czekają podwyżki biletów komunikacji miejskiej. Od kiedy?
Transport
Gdzie w Polsce uczniowie mogą jeździć komunikacją miejską za darmo?
Transport
Uczniowie krakowskich podstawówek w wakacje jeżdżą za darmo
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Transport
Taksówkarze tracą licencje w związku z wyższymi wymaganiami