Będzie więcej kontroli biletów w autobusach i tramwajach

Już 30 milionów złotych ściągnął od gapowiczów ze Śląska i Zagłębia działający tam od 2019 r. Zarząd Transportu Metropolitalnego. To jeden z najwyższych w kraju przychodów pochodzących z tzw. dodatkowych opłat.

Publikacja: 16.03.2023 18:35

Podróżowanie bez biletów po aglomeracji katowickiej staje się coraz bardziej ryzykowne. Szybko przyb

Podróżowanie bez biletów po aglomeracji katowickiej staje się coraz bardziej ryzykowne. Szybko przybywa spraw kierowanych przeciw gapowiczom do sądu

Foto: adobestock

Imponująca wysokość nałożonych kar – jak twierdzi ZTM - ma świadczyć o dużej skuteczności zarówno systemu kontroli biletów, jak i późniejszej windykacji należnych pieniędzy.

Kluczem do wysokiej efektywności miała okazać się „automatyzacja”. Pierwszy jej element to zautomatyzowana baza gapowiczów z systemem rejestracji dłużników. - Każdy gapowicz, który uchyla się od opłacenia mandatu, trafia zarówno do Krajowego Rejestru Długów, jak i do BIG InfoMonitor – tłumaczy ZTM.

Czytaj więcej

Na Śląsku powstaną stacje tankowania wodoru dla miejskich autobusów

Drugim elementem jest usprawnienie pracy kontrolerów, którzy dysponują coraz nowocześniejszymi urządzeniami ułatwiającymi oraz przyspieszającymi pracę. Przykładem jest liczba przeprowadzonych kontroli: jeśli w pierwszym roku działalności ZTM było ich 90,5 tys., to w roku ubiegłym już 125 tys., co daje wzrost o 40 proc.

O tym, że podróżowanie bez biletów po aglomeracji katowickiej staje się coraz bardziej ryzykowne, dowodzi liczba spraw przeciwko gapowiczom kierowanych do sądów. Na przestrzeni czterech lat poszybowała o 700 proc.: z 2,6 tys. w 2019 r. do ponad 21 tys. w ubiegłym. Jeszcze większą dynamikę mają wszczynane egzekucje komornicze: z 1,3 tys. do ponad 14,6 tys. – wzrosły o przeszło 1000 proc.

Te liczby będą w krótkiej perspektywie jeszcze większe, bo świadczący usługi przewozowe na 550 liniach w 56 gminach ZTM chce jeszcze bardziej uszczelnić system kontroli biletów. Ma być zatrudnionych dodatkowych stu kontrolerów. Przy tym kontrolą zajmie się także nowo powołana przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię spółka – Serwis GZM, mająca m.in. pozyskiwać kierowców dla lokalnych przewoźników i obsługiwać przystanki.

Czytaj więcej

Do Giżycka wraca bezpłatna komunikacja miejska

W połowie ub. roku Krajowy Rejestr Długów podsumowywał wartość długów za jazdę bez biletu na prawie 514 mln zł. W ciągu 5 lat miała ona wzrosnąć o blisko połowę.

Najwięcej gapowiczów było w województwie śląskim, następnie mazowieckim i łódzkim. Średni dług jednego gapowicza wynosił ponad 1,3 tys. zł. Przeszło 60 proc. miało także niespłacone zobowiązania finansowe wobec innych wierzycieli.

Gapowiczów do rejestru dłużników kieruje coraz więcej miast. Wiosną ubiegłego roku ich dane do BIG InfoMonitor zaczął wysyłać krakowski Zarząd Transportu Publicznego. Już od kilku lat swoich dłużników rejestruje w Krajowym Rejestrze Długów Białostocka Komunikacja Miejska. Niewykluczone, że problem jazdy bez biletów będzie rósł coraz szybciej: przyczyną mogą okazać się z jednej strony rosnące ceny biletów, z drugiej postępująca drożyzna powodująca zubożenie społeczeństwa. 

Imponująca wysokość nałożonych kar – jak twierdzi ZTM - ma świadczyć o dużej skuteczności zarówno systemu kontroli biletów, jak i późniejszej windykacji należnych pieniędzy.

Kluczem do wysokiej efektywności miała okazać się „automatyzacja”. Pierwszy jej element to zautomatyzowana baza gapowiczów z systemem rejestracji dłużników. - Każdy gapowicz, który uchyla się od opłacenia mandatu, trafia zarówno do Krajowego Rejestru Długów, jak i do BIG InfoMonitor – tłumaczy ZTM.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Metrorower nie powinien mieć żadnych granic
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Nie ma zgody na plany poszerzenia dolnośląskiego odcinka autostrady A4
Transport
Kolej wyda 5 mld zł na zwiększenie liczby pociągów i skrócenie czasów podróży na Śląsku
Transport
Kuszenie wyborców wizją bezpłatnej komunikacji miejskiej. Czy to zadziała?
Materiał partnera
Dolny Śląsk inwestuje w kolejne nowe pociągi