13 i 14 marca wiele pociągów było opóźnionych, niektóre nawet do 100 minut. Część składów została odwołana, inne kursowały na skróconych trasach. W środę rano Koleje Mazowieckie poinformowały, że zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) arbitralnie i pomimo sprzeciwu przewoźnika odwołała w najbliższych dniach jego 16 pociągów, a w przypadku kolejnych 7 skróciła ich relacje. Odwołane zostały także pociągi SKM: osiem połączeń linii S40 z Piaseczna oraz z Warszawy Głównej.
Już w poniedziałek kompromitacją zakończyła się inauguracja przejazdów nową linią Szybkiej Kolei Miejskiej z Piaseczna do Warszawy z udziałem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, burmistrzów Piaseczna i Mińska mazowieckiego oraz wójta Izabelina. Pociąg, który w 35 minut miał ich dowieźć do celu, już na granicy Warszawy miał ponad pół godziny opóźnienia. Samorządowcy zrezygnowali z dalszej jazdy i przesiedli się do autobusu. Okazało się, że pociąg wjechał na niewłaściwy tor. We wtorek komunikacyjne problemy spiętrzyły się w rejonie Warszawy Zachodniej.
Czytaj więcej
Od 12 marca pasażerowie pociągów muszą dopasowywać plany podróży do nowego rozkładu jazdy. Zadowoleni mogą być mieszkańcy Lubelszczyzny, dla których skrócił się czas podróży pomiędzy Lublinem a Warszawą.
To, co dzieje się na Warszawskim Węźle Kolejowym ma być efektem ciągnącej się przebudowy stacji Warszawa Zachodnia. Już w końcu ub. roku ograniczenie ruchu pociągów z dwóch do jednego toru linii podmiejskiej, związane z budową łącznika pomiędzy podmiejską linią średnicową a dalekobieżną linią średnicową spowodowało gigantyczne problemy dla pasażerów.
Jak przypomniała przewodnicząca komisji rozwoju gospodarczego mazowieckiego sejmiku Anna Brzezińska, rozmowy z rządową spółką dla poprawienia organizacji ruchu kolejowego w regionie podjęto już na początku tego roku.