Nowe bilety, rozkłady, udogodnienia. Miasta walczą o powrót pasażerów

Pandemia przegoniła z komunikacji miejskiej miliony osób. Samorządy stawiają na nowe rodzaje biletów i udogodnienia, aby nakłonić pasażerów do powrotu.

Publikacja: 18.02.2022 12:01

Poznań na bieżąco dopasowuje ofertę przewozową do zapotrzebowania pasażerów

Poznań na bieżąco dopasowuje ofertę przewozową do zapotrzebowania pasażerów

Foto: Wojciech Wrzesień

Gwałtowny spadek liczby pasażerów  to jeden ze skutków pandemii koronawirusa. W większości miast i gmin liczba pasażerów zmniejszyła się nawet o 40 – 50 proc. Znacząco zmalały też wpływy z biletów.

- Jest to szczególnie widoczne w dochodach ze sprzedaży biletów w 2020 r. (początek pandemii), gdzie w ostatniej dekadzie marca 2020 r. spadek w porównaniu do analogicznego okresu roku 2019 wyniósł 90 proc, a w kwietniu ok. 81 proc – wspomina Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie. Nic dziwnego, że większość samorządów chce zawalczyć o pasażerów i spowodować, by ci do komunikacji miejskiej wrócili. Samorządy kuszą m.in. nowymi rodzajami biletów i udogodnieniami w przejazdach.

Nowe bilety

- Zdalna nauka, zdalna praca, limity pasażerów w tramwajach i autobusach - to głównie spowodowało, że spora część pasażerów „odpłynęła” z komunikacji miejskiej – wylicza Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. – Jest oczywiste, że chcemy ich zachęcić, by do tramwajów i autobusów znowu wsiedli – dodaje Nowak.

Przyznaje, że zachętą dla pasażerów mogą być nowe rodzaje biletów. Na początku lutego Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, przygotował projekt uchwały w sprawie honorowania w krakowskiej komunikacji miejskiej biletów kolejowych dobowych (24-godzinnych). Pasażer kupując dobowy bilet kolejowy będzie mógł podróżować komunikacją miejską na terenie Krakowa oraz gmin ościennych, które przystąpiły do porozumienia.

Czytaj więcej

Śląska aglomeracja powiększa sieć połączeń autobusowych

Nowe bilety ma także Lublin. W październiku ub. roku miasto wprowadziło system Lubika. - Zmiana pozwoliła na zastosowanie nowoczesnych, niedostępnych dotąd w lubelskiej komunikacji miejskiej rozwiązań i metod płatności. Dzięki temu pasażerowie mogą korzystać z taryfy „płacisz za tyle, ile jedziesz” (check-in/out), mogą wybrać bilety okresowe na określoną liczbę dni z przedziału 10-300 dni, czy wreszcie mają do dyspozycji tzw. elektroniczną portmonetkę, czyli gromadzenie środków przeznaczonych na zakup biletów – wyjaśnia Monika Fisz.

Na bilety, które zachęcą pasażerów do komunikacji miejskiej postawiły też inne większe miasta, m.in. Poznań czy Gdańsk. Poznań na bieżąco dopasowuje ofertę przewozową do zapotrzebowania pasażerów.

- Od początku września 2021 r. wróciliśmy do podstawowego rozkładu jazdy, zgodnie z którym tramwaje kursują w maksymalnej częstotliwości co 10 minut, a autobusy głównych linii co 12 minut. Chcemy podziękować stałym pasażerom za regularne korzystanie z komunikacji miejskiej i zachęcić kolejne osoby do podróży tramwajami i autobusami - podkreśla Bartosz Trzebiatowski z Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. Taką zachętą stały się m.in. specjalne bilety okresowe „30+3” i „90+9”, których termin ważności był wydłużony odpowiednio o 3 lub 9 dni.

Gdańsk podobnie jak stolica Małopolski zachęca do korzystania z komunikacji m.in przez wspólny bilet gdańskiego Zarządu Transportu Miejskiego (ZTM) na autobusy, tramwaje oraz kolej w granicach Gdańska. Ten bilet obowiązuje od marca 2020 roku.

- To projekt bezprecedensowy w historii gdańskiej komunikacji miejskiej. Pasażerowie posiadający imienny bilet okresowy ZTM obowiązujący w strefie „Gdańsk” ładowany na Gdańską Kartę Mieszkańca ze zdjęciem mogą korzystać na terenie miasta, oprócz autobusów i tramwajów, również z pociągów SKM i POLREGIO, bez ponoszenia dodatkowych kosztów - mówi Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM w Gdańsku. - Zachęcamy również pasażerów do zakupu biletów poprzez mobilne aplikacje - bilety te są nieco tańsze niż kupione np. w automatach biletowych - podkreśla.

Komfort jazdy

W Częstochowie taryfy biletowej nie zmieniano, podobnie jak i cen biletów. Miasto postawiło na poprawę warunków przejazdu. Od grudnia ubiegłego roku inaczej wygląda organizacja ruchu dla autobusów w rejonie Alei Najświętszej Maryi Panny i Placu Daszyńskiego. Skrócił się czas przejazdu na liniach i zdecydowanie poprawiła dostępność mieszkańców do komunikacji miejskiej. Pasażerowie mają także ułatwione przesiadki w centrum miasta.

- Ponadto wprowadziliśmy do ruchu 15 nowych autobusów z napędem elektrycznym i przywróciliśmy do eksploatacji 11 autobusów hybrydowych marki Solbus, po dokonaniu zmian konstrukcyjnych przez firmę Autosan – mówi Konrad Pruciak z Biura Inżyniera Ruchu Urzędu Miasta Częstochowa. 

Czytaj więcej

Miejska komunikacja odzyskuje pasażerów, ale ceny biletów w górę

O większy komfort przejazdów zadbało też wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Przy czym skoncentrowało się głównie na zmianie taboru, a nie tras przejazdu. - Pod koniec 2020 roku wymieniliśmy wszystkie wysłużone autobusy Volvo, na zupełnie nowe, niskopodłogowe, klimatyzowane autobusy Mercedes Citaro. Dzięki temu osiągnęliśmy jeden z najlepszych wyników, jeżeli chodzi o wiek taboru w dużych miastach. Intensywnie odnawiamy także tabor tramwajowy - mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław. Niedawno na ulice Wrocławia wyjechały pierwsze z 46 zamówionych niskopodłogowych tramwajów Moderus Gamma 2.

Na nowy tabor stawia także wiele mniejszych miast, w których zmniejszyła się liczba pasażerów, np. Malbork (liczba pasażerów w stosunku do stanu sprzed obostrzeń w 2021 r. spadła o ok. 40 proc.). – Kupiliśmy 6 nowych autobusów elektrycznych, które zwiększają komfort jazdy i na bieżąco aktualizujemy rozkłady jazdy według potrzeb pasażerów – informuje Małgorzata Zemlik, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Malborku. W mieście trwa także analiza kosztów wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej.

Na taki krok zdecydowało się już wcześniej wiele mniejszych gmin i miast w kraju. Duże na razie tego nie planują. – Jak wiadomo, jest to opłacalne i sprawdza się jedynie w przypadków mniejszych miast – mówi Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.

Gwałtowny spadek liczby pasażerów  to jeden ze skutków pandemii koronawirusa. W większości miast i gmin liczba pasażerów zmniejszyła się nawet o 40 – 50 proc. Znacząco zmalały też wpływy z biletów.

- Jest to szczególnie widoczne w dochodach ze sprzedaży biletów w 2020 r. (początek pandemii), gdzie w ostatniej dekadzie marca 2020 r. spadek w porównaniu do analogicznego okresu roku 2019 wyniósł 90 proc, a w kwietniu ok. 81 proc – wspomina Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie. Nic dziwnego, że większość samorządów chce zawalczyć o pasażerów i spowodować, by ci do komunikacji miejskiej wrócili. Samorządy kuszą m.in. nowymi rodzajami biletów i udogodnieniami w przejazdach.

Pozostało 88% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Transport
Szybkie pociągi zjadą łącznicami do powiatów
Transport
Kolej funduje mieszkańcom Katowic horror na ulicach
Transport
Jak polskie miasta świętują Europejski Tydzień Mobilności?
Transport
W złym stanie prawie połowa dróg w Polsce. Nowy raport
Transport
Potrzebne stacje dla wodorowej floty