Inwestycja pozwoli oddzielić ruch dalekobieżny od aglomeracyjnego i usprawni podróżowanie pociągami po całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM). W pierwszym tygodniu grudnia podpisana została umowa na opracowanie studium wykonalności przedsięwzięcia. Jego celem jest zwiększenie przepustowość blisko 30-kilometrowego odcinka, już teraz stanowiącego kręgosłup komunikacyjny w GZM.
– Budowa odseparowanego torowiska na tej trasie ma ogromne znaczenie dla przyszłej Kolei Metropolitalnej – mówi Grzegorz Kwitek, członek zarządu GZM odpowiadający za publiczny transport. Według władz Metropolii, projekt ten można uznać za mocno spóźnioną realizację (po ponad 30 latach) planów budowy tzw. KRR, czyli Kolejowego Ruchu Regionalnego na wydzielonej parze torów, nie dokończonej na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku.
Czytaj więcej
Miasta w województwie śląskim mocno inwestują w centra przesiadkowe. Tego rodzaju inwestycje usprawnią miejską komunikację, poprawią infrastrukturę i zarazem powinny odciągać mieszkańców od codziennego korzystania z własnych aut.
Umowa na opracowanie studium wykonalności drugiej pary torów pomiędzy Katowicami a Gliwicami pozwoli określić zakres projektu, jego efekty oraz koszty realizacji. Podobne inwestycje mają objąć także inne trasy kolejowe regionu. Albo trwają lub już zostały ukończone analizy dla odcinków Katowice–Tychy, Będzin–Katowice i Katowice-Mysłowice. Budowę torów przewidziano również na odcinku pomiędzy Będzinem a Zawierciem.
Budowa Kolei Metropolitalnej będzie dla regionu gigantycznym wyzwaniem zarówno finansowym jak i organizacyjnym. Na jego realizacje potrzeba ok. 16 mld zł. Za to efektem byłoby uczynienie z kolei najważniejszego środka transportowego regionu. Pociągi miałyby wozić pasażerów pomiędzy miastami aglomeracji z częstotliwością co kilkanaście minut w godzinach szczytu. Długość linii sięgnęłaby 400 km, powstałoby 130 nowych przystanków.