Polskie miasta przygotowują się na po koronawirusowe otwarcie. Zarówno wobec własnych mieszkańców, jak i turystów z kraju i zagranicy.

Turystyka jest jedną z branż, które najmocniej ucierpiały z powodu „lockdownu” wprowadzonego przez pojawienie się koronawirusa w Polsce. Choć sytuacja powoli wraca do normalności, to jednak nadal nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kiedy kwarantannę pozostawimy za sobą.

""

regiony.rp.pl

– Każde polskie miasto przygotowuje się obecnie, by z jednej strony otworzyć się na własnych mieszkańców, którzy tłumnie wyrywają się na ulicę, a z drugiej na przyjęcie turystów. Druga kwestia jest bardziej skomplikowana, gdyż nie jesteśmy w stanie określić, jak ten ruch turystyczny będzie się kształtował. Zwłaszcza, gdy myślimy o przyjeżdzających zza granicy – wyjaśnia Radosław Michalski, dyrektor biura promocji i turystyki miasta Wrocław

Jak więc sobie radzić? Wrocław podaje konkretne przykłady. Obecnie miasto realizuje dwa duże projekty związane z promocją miasta, która ma zachęcić do wyjścia z domów. Pierwszy z nich, „Bądź bezpieczny we Wrocławiu”, dedykowana jest do osób, które już przyjechały do Wrocławia.

– W ramach tej kampanii pokazujemy, jakich norm należy przestrzegać, żeby zwiększyć swoje bezpieczeństwo w mieście. Na każdym kroku informujemy, co zrobić, by to bezpieczeństwo poprawić i by czuć się bezpiecznie – tłumaczy Michalski.

""

regiony.rp.pl

Warto podkreślić, że projekt nie jest wyłącznie realizowany siłami miasta. Do kampanii włączyły się również hotele, restauracje i instytucje kultury. Informację o tym, jak zabezpieczyć się przed koronawirusem, znajdziemy także na lotnisku, dworcach kolejowych czy innych węzłach komunikacyjnych.

Drugi projekt, który startuje od pierwszego lipca, skierowany jest do osób, które dopiero planują wojaże i być może wybiorą Wrocław. Mówimy tutaj o kampanii ogólnopolskiej.

– W tej kampanii gramy trochę na sentymentach, czyli Wrocławiu jako mieście spotkań. Wychodzimy do mieszkańców Polski z komunikatem „dawno Cię tu nie było, spotkajmy się we Wrocławiu”. To stwierdzenie to oczywiście aluzja do sytuacji, w której nie tak dawno wszyscy się znaleźliśmy. Dawno nas nigdzie nie było, bo byliśmy zamknięci we własnych domach – wyjaśnia.

""

regiony.rp.pl

– Mówimy dzisiaj wszystkim, że jeśli chcą się gdzieś wyrwać i gdzieś pojechać, to zapraszamy do Wrocławia, gdyż jest to dobre miejsce do spotkania – podkreśla.

Kampania skupia się na czterech odsłonach. Dwie pierwsze pokazują duże i otwarte przestrzenie, idealne na obecną turystykę z dystansem. Pierwsza z nich wrocławski rynek. Druga to Ostrów Tumski.

Kolejne dwie skupiają się na przestrzeniach bardziej zamkniętych, ale również otwartych i bezpiecznych dla zwiedzających. Mowa tutaj o zoo we Wrocławiu oraz o Hydropolis, czyli centrum edukacji o wodzie.

– Pokazujemy dwie atrakcje, gdzie można odpocząć i dobrze się poczuć spędzając czas samemu czy z dziećmi. Pokazujemy także dwie atrakcje w otwartej przestrzeni, którą można zwiedzić, a potem usiąść spokojnie w restauracji czy kawiarni – podkreśla Michalski.

Materiał Promocyjny