Trwa bardzo gorące polityczne lato. I chociaż do wyborów samorządowych pozostało wiele miesięcy (ich data w tej chwili nie jest zresztą pewna), to jednak już teraz są na horyzoncie – co przyznają rozmówcy „Rzeczpospolitej" z różnych stron politycznej sceny i różnych samorządowych opcji. Przymiarki powoli się zaczynają, i to na wszystkich szczeblach i każdej możliwej płaszczyźnie. Wybory samorządowe, zwłaszcza budzące najwięcej uwagi opinii publicznej i mediów rywalizacje w większych miastach, wymagają długiego przygotowania. Zwłaszcza w sytuacji, gdy burmistrz, prezydent lub wójt urzędują wiele kadencji.