Fundusze budzą stolicę Podlasia

Białystok. II miejsce w rankingu „Europejski samorząd” w kategorii miast na prawach powiatu

Publikacja: 20.07.2010 18:09

Wizytówka miasta – wyremontowane ogrody Branickich w Białymstoku

Wizytówka miasta – wyremontowane ogrody Branickich w Białymstoku

Foto: Fotorzepa

Najbardziej widocznym znakiem, że pomoc unijna płynie do „wschodzącego Białegostoku”, są… korki.

– Ogromna część dotacji unijnych została przeznaczona na rozwój infrastruktury drogowej oraz komunikacji miejskiej, i to właśnie w tych obszarach widać największe wykorzystanie środków UE – mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik białostockiego ratusza. Rzeczywiście, buduje się dużo, w wielu zakątkach miasta. Potężne jak na to 300-tysięczne miasto korki uliczne to przede wszystkim efekt uboczny remontów najważniejszych ulic. Inwestycje drogowe warte ponad 445 mln zł w połowie finansowane są z różnych programów unijnych.

W samym centrum właśnie otwarto odświeżone ogrody Branickich – wizytówkę miasta, barokową perełkę architektury. Miasto zdobyło fundusze na renowację z unijnego programu Podlasia. Za 50 mln zł z tego samego źródła powstała w mieście podstrefa Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To ważny projekt, bo inwestorów, którzy dadzą pracę Podlasianom, region potrzebuje jak tlenu. Niedaleko pałacu Branickich dzięki 100 mln zł dotacji z programu „Infrastruktura i środowisko” powstaje nowy gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej. Pieniądze z programu „Rozwój Polski wschodniej” i programu regionalnego finansują wyposażenie i nowe budynki Politechniki Białostockiej.

Wielu nazwy „programów operacyjnych” niewiele mówią. Ale kryje się za nimi jedno – unijna pomoc, która, płynąc kilkoma strumieniami, budzi stolicę Podlasia. Władze promują miasto jako „wschodzący Białystok”. Choć kampanię (także finansowaną z unijnego programu województwa) skrytykowały regionalne media, to symboliczny anioł unoszący się o poranku nad miastem dobrze oddaje to, co teraz dzieje się w tym zakątku „Polski B”. Po latach zapaści, braku inwestycji i odpływu młodych, wykształconych ludzi stolica Podlasia przeżywa swój nowy początek. Zaczyna kusić, by nie porzucać jej na rzecz „zachodu”. Białystok nabrał tempa, którego mogą mu pozazdrościć większe metropolie. Zarówno przed miastem, jak i całym regionem daleka jeszcze droga, by doszusować do bogatszych, ale na pewno udało się przełamać niekorzystny stereotyp.

Miasto oferuje swoim mieszkańcom wszystko to, co znajdą np. w Warszawie – ale bez pośpiechu, tłoku, szpanu. Najlepiej świadczą o tym najnowsze wyniki badania Eurobarometru, w którym mieszkańcy oceniali jakość życia w swoich miastach. Ku zaskoczeniu to Białystok zebrał najwyższe noty.

Niestety, w dłuższej perspektywie sukces Podlasia i jego stolicy nie zależy jedynie od aktywności i współpracy lokalnych i regionalnych władz. Białystok ze swoimi wyremontowanymi ulicami, parkami, prężnie działającymi teatrami i rozwijającymi się uczelniami może stać się niedostępną wyspą.

Bo cóż turyści czy inwestorzy mają do wyboru? Kolej? Na kompleksowe inwestycje PKP w tym regionie nie ma co liczyć w najbliższym czasie. Samochód? Rząd kilka miesięcy temu odebrał unijne fundusze na ekspresowe połączenie Białegostoku z Augustowem, a ósemka w kierunku Warszawy modernizuje się na razie fragmentarycznie. Samolot? Władze samorządowe Podlasia robią, co mogą, by budowa regionalnego lotniska pod Białymstokiem wreszcie ruszyła. Na razie ekolodzy po raz kolejny oprotestowali decyzję o lokalizacji portu. Prawie 250 mln zł unijnej pomocy wciąż czeka, a czas na jej wykorzystanie nieubłaganie upływa.

Najbardziej widocznym znakiem, że pomoc unijna płynie do „wschodzącego Białegostoku”, są… korki.

– Ogromna część dotacji unijnych została przeznaczona na rozwój infrastruktury drogowej oraz komunikacji miejskiej, i to właśnie w tych obszarach widać największe wykorzystanie środków UE – mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik białostockiego ratusza. Rzeczywiście, buduje się dużo, w wielu zakątkach miasta. Potężne jak na to 300-tysięczne miasto korki uliczne to przede wszystkim efekt uboczny remontów najważniejszych ulic. Inwestycje drogowe warte ponad 445 mln zł w połowie finansowane są z różnych programów unijnych.

Pozostało 82% artykułu
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break