Wisznice to typowo rolnicza gmina, nie korzysta z tzw. renty położenia. A mimo to dobrze gospodaruje tym, co ma.
Prawie 5-tys. Wisznice w woj. lubelskim nie leżą blisko wielkiego miasta ani ważnych szlaków drogowych. Dochody samorządu z podatków nie są ogromne, ale pomimo to lokalnym władzom udaje się realizować ważne dla mieszkańców inwestycje.
– Naszym atutem jest czystość wód, powietrza i natury uzyskana dzięki środkom unijnym – zaznacza Piotr Dragan, wójt Wisznic. Gmina stawia więc na ochronę środowiska, a wraz z sąsiednimi gminami udało się uruchomić dużą farmę fotowoltaiczną, która zapewnia bezpieczeństwo energetyczne. – Wielkim wyzwaniem jest realizacja projektu rewitalizacji naszej gminy, którego najważniejszym efektem będzie powstanie zakładu opiekuńczo-leczniczego finansowanego ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest to odpowiedź na największy problem naszego samorządu – wyludnianie. Ta inwestycja da 60 miejsc pracy, a to dużo dla naszej gminy – zaznacza wójt.