Maruderzy czy liderzy

W ocenie Warszawy świętokrzyski samorząd najwolniej wydaje unijne pieniądze, co sytuuje region w gronie maruderów. Prawda jest jednak inna.

Publikacja: 27.11.2017 00:30

Po dodaniu umów i preumów zawartych przez zarząd województwa okazuje się, że zakontraktowanych zosta

Po dodaniu umów i preumów zawartych przez zarząd województwa okazuje się, że zakontraktowanych zostało już 45,6 proc. środków z kwoty do wykorzystania w obecnym okresie unijnego finansowania, podaje Urząd Marszałkowski.

Foto: shutterstock

Województwo świętokrzyskie najwolniej wykorzystuje pieniądze Unii Europejskiej przyznane w ramach regionalnego programu operacyjnego (RPO) 2014–2020, poinformowali na początku listopada urzędnicy Ministerstwa Rozwoju. Region miał zakontraktować zaledwie 24 proc. przyznanych pieniędzy, podczas gdy lider zestawienia – samorząd pomorski – 72 proc.

Region ripostuje

Świętokrzyskie władze twierdzą, że zestawienie ministerstwa nie odpowiada rzeczywistości, jest krzywdzące i motywowane politycznie. Mają na to twarde argumenty. Świętokrzyskie jest jedynym regionem Polski, który od początku kontraktowania unijnych pieniędzy stosuje własny – odmienny od innych, system.

Iwona Sinkiewicz-Potaczała, rzeczniczka marszałka, w specjalnie wydanym oświadczeniu podkreśla, że chodzi o dwustopniowy system kontraktacji funduszy unijnych.

Polega on na zawieraniu wstępnych umów, tzw. preumów (będących gwarancją finansowania i dających wnioskodawcom czas na przygotowanie pełnej dokumentacji), i dopiero w następnej kolejności, po uzupełnieniu dokumentacji i uzyskaniu wszelkich wymaganych zezwoleń, ostatecznych umów finansowych. Wyszliśmy w ten sposób naprzeciw oczekiwaniom beneficjentów funduszy unijnych, którzy dzięki takiemu rozwiązaniu nie są „na starcie", gdy nie mają gwarancji finansowania z RPO, obciążani kosztami sporządzania pełnej dokumentacji projektowej. Jest to tym bardziej istotne, że w sytuacji ograniczonej alokacji nie wszyscy beneficjenci startujący w konkursach mają szanse na uzyskanie dofinansowania.

Jednak takie rozwiązanie – korzystne dla wnioskodawców – powoduje, że województwo świętokrzyskie w zestawieniach Ministerstwa Rozwoju, które uwzględnia jedynie podpisane umowy (bez preumów), wskazywane jest jako to, które gorzej radzi sobie z realizacją RPO 2014–2020.

– Tymczasem po dodaniu umów i preumów zawartych przez zarząd województwa okazuje się, że zakontraktowanych zostało już 45,6 proc. środków z kwoty 5,6 mld zł, jaką mamy do wykorzystania w obecnym okresie unijnego finansowania. W przypadku tzw. funduszy twardych (inwestycyjnych) w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego poziom kontraktacji wynosi 50,4 proc., natomiast w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (tzw. funduszy miękkich) – 34 proc. W sumie do realizacji i dofinansowania z regionalnego programu operacyjnego wybraliśmy już 1022 projekty na łączną kwotę dotacji na poziomie 2 mld 557 mln złotych – podkreśla rzeczniczka.

I dodaje, że „jest to znacznie powyżej średniej krajowej dla programów regionalnych". Według ministerstwa średnia to 42 proc.

Skąd różnice

Urażeni kieleccy samorządowcy dokładniej przyjrzeli się wydawaniu unijnych pieniędzy przez inne polskie regiony.

Druga Wielkopolska zakontraktowała 55 proc. pieniędzy z RPO, województwo lubuskie i opolskie po 50 proc. Pozostałe regiony były wyraźnie poniżej 50 proc. Okazało się też, że „w przypadku tzw. funduszy twardych (inwestycyjnych) średnia wynosi 50,4 proc., natomiast w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (tzw. funduszy miękkich) – 34 proc. Ministerstwo Rozwoju tymczasem ocenia w rankingu w pełni przygotowane umowy. To one bowiem powodują uruchomienie środków z Komisji Europejskiej" – wskazuje Iwona Sinkiewicz-Potaczała. „Dane te wyraźnie pokazują, że określanie Świętokrzyskiego jako marudera w wydatkowaniu funduszy unijnych jest nieuprawnione i krzywdzące dla naszego regionu. Przeciwnie – dwustopniowy system kontraktacji powinien być wskazywany jako godny naśladowania. Beneficjenci nie są bowiem narażani na niepotrzebne wydatki związane z przygotowaniem projektów, które nie mają szans na dofinansowanie" – kończy rzeczniczka marszałka.

A sam marszałek Adam Jarubas zapewnia, że unijne pieniądze na pewno nie zostaną zmarnowane. Świętokrzyskie nigdy nie musiało oddawać przyznanych funduszy. W tej edycji czas jeszcze na to jest. Pieniądze z RPO powinny zostać rozliczone do końca 2023 r.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break