Reklama
Rozwiń

Powódź w Polsce. Mieszkańcy ocalili Nysę. Burmistrz: Miasto mogło zostać zniszczone jak Kłodzko, Głuchołazy

Gdyby nie wysiłek mieszkańców to skutki zalania byłyby okrutne. To, co widzimy w Kłodzku, w Głuchołazach, czyli całkowite zalanie miasta, z wieloma większymi dramatami, tak też mogło być też w Nysie, bo Nysa Kłodzka po przerwaniu wałów mogłaby rozlać się ogromną falą powodziową - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.

Publikacja: 19.09.2024 07:36

Nysę udało się uratować przed zalaniem

Nysę udało się uratować przed zalaniem

Foto: PAP/Sławek Pabian

„Życie Regionów”: W Nysie trwa wielkie sprzątanie? Pracują sami mieszkańcy, czy jest też wojsko?

Kordian Kolbiarz: Powoli rusza sprzątanie, ale cały czas mamy jeszcze kilka miejscowości, kilka dzielnic w Nysie, które są jeszcze pod wodą. Mieszańcy są odcięci od świata i od możliwości zrobienia zakupów. Dowozimy im pożywienie, środki czystości, wodę, bo też niestety dzisiaj się pojawił problem z wodą. Pękła nam magistrala wodociągowa, wodociągów miejskich i niestety woda nie nadaje się do spożycia, a jedynie do sanitarnej obsługi.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Okiem samorządowca
Barbara Mazurczyk: Apteki są potrzebne także w małych miejscowościach
Okiem samorządowca
Prezydentka Sopotu: Coraz ważniejsze dla gości stają się walory przyrodnicze
Okiem samorządowca
Konrad Fijołek: Czasem najprostsze rozwiązania w ochronie ludności mogą zadziałać
Okiem samorządowca
Marcin Jabłoński: Ochronę ludności i obronę cywilną musimy traktować poważnie
Okiem samorządowca
Tadeusz Truskolaski: Ostatnie schrony budowano w Polsce w latach 60. XX wieku