Władysław Ortyl: Fundusze unijne? Pojawiają się niepokojące sygnały

Nowy program dla Podkarpacia jest na etapie finałowym negocjacji. Plan jest taki, abyśmy zamknęli nasze negocjacje już w październiku - mówi Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.

Publikacja: 20.10.2022 17:02

Władysław Ortyl marszałkiem województwa podkarpackiego jest od 2013 roku

Władysław Ortyl marszałkiem województwa podkarpackiego jest od 2013 roku

Foto: fot. Konrad Siuda

Jak pan ocenia ryzyko braku wypłat pieniędzy z nowego budżetu UE w ramach polityki spójności dopóki Polska nie spełni wszystkich wymagań Komisji Europejskiej?

Rzeczywiście pojawiają się takie niepokojące sygnały. Na razie komunikaty te nie padają z ust osób decyzyjnych. Nie podjęto też żadnych decyzji w tej sprawie, ale takie spekulacje wywołują pewien efekt. Jest to niestety działanie na rzecz określonego efektu politycznego. Nasze prace i zaangażowanie w kwestii programu „Fundusze Europejskie na lata 2021-2027 dla Podkarpacia” są mocno zaawansowane. Pracuje nad tym sztab ludzi, fachowców, wykwalifikowanych ekspertów. Negocjacje są bardzo konstruktywne i merytoryczne. Z drugiej strony stołu również siedzą kompetentni ludzie. Wymieniamy się konkretnymi, merytorycznymi argumentami. Mamy w urzędzie naprawdę bardzo dobrą ekipę, która pracuje nad tym programem, nad funduszami, które nie są ani dla marszałka, ani dla polityków, ale dla mieszkańców, dla rozwoju Podkarpacia i naszego kraju. Stąd też nie chciałbym, żeby ta praca poszła na marne.

Na jakim etapie są rozmowy z Brukselą o nowym programie dla Podkarpacia?

Nowy program dla Podkarpacia jest na etapie finałowym negocjacji. W ubiegłym tygodniu podczas Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast negocjowaliśmy bezpośrednio w Brukseli. Spotkaliśmy się z przedstawicielami Komisji Europejskiej (KE). Rozmawiając z pracownikami DG Employment zamknęliśmy obszar negocjacji związany z Europejskim Funduszem Społecznym (EFS), ale w dalszym ciągu będziemy rozmawiać z przedstawicielami KE decydującymi o wydatkowaniu środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR).

Czytaj więcej

Rząd chce pozbawić Polskę 350 mld zł z polityki spójności. "To samobójstwo"

Co jeszcze musicie omówić?

Zasadniczy spór polega na wielkości środków, które chcemy skierować na drogi. KE uważa, że gros środków (z tych które przeznaczyliśmy) powinniśmy skierować na komunikację publiczną, oczywiście w głównej części poza obszarami miejskimi. KE zwraca nam na to uwagę. Cały czas ten wątek analizujemy i myślę, że będziemy jeszcze cały czas korespondowali z KE w tej sprawie, aby zamknąć nasze rozmowy dotyczące tego sporu.

Kiedy zatem ogłosicie pierwsze konkursy?

Myślę, że wszystko odbędzie się, że tak to ujmę normalnie i plan jest taki, abyśmy zamknęli nasze negocjacje już w październiku, a w listopadzie odbędą się już tylko dodatkowe procedury uzgodnieniowe i analizy wewnątrz Komisji. I wtedy pierwsze konkursy będziemy chcieli ogłosić z początkiem przyszłego roku. Zasadniczo jesteśmy na to przygotowani. Chcemy to zrobić jak najszybciej, bo opóźnienia jak wiemy są i to prawie dwuletnie. To jest oczywiście zła informacja dla beneficjentów i dla naszej gospodarki nękanej kryzysem. Dlatego zależy nam na czasie.

Skoro wspomniał pan o gospodarce to na co będą mogli liczyć w nowej perspektywie podkarpaccy przedsiębiorcy?

Chcemy, aby były dla nich wciąż dostępne dotacje związane ze wsparciem projektów innowacyjnych, aby można było wspierać cały proces badań i rozwoju, a także budować własne laboratoria, bo nie wszystko trzeba zlecać korzystając z usług zewnętrznych. Chcielibyśmy, aby ta baza laboratoriów na Podkarpaciu się rozwijała, zwiększała. Oczywiście chcemy też, aby przedsiębiorcy uruchamiali i wpisywali się w działania związane z ochroną środowiska, aby np. korzystali z projektów opartych na fotowoltaice i aby z niej również mogli korzystać ci, którzy konsumują duże ilości energii. Przewidzieliśmy tu kilka schematów wsparcia.

Zazielenianie regionalnej gospodarki będzie mocno widać w nowym programie?

Zazielenianie już widać przez energię odnawialną czy realizację programu Stop Smog. Myślę, że aktualnie bardzo istotna jest kwestia finansowania magazynów energii. I taka możliwość będzie bardzo dobra. Wiemy przecież jak działa fotowoltaika. Można więc być zależnym lub niezależnym od kaprysów pogody. Magazyny energii to wyrównanie tych wszystkich wahań. Chcemy, aby w naszym województwie poziom energii odnawialnej, czystej rósł. Aktualnie prowadzimy analizę, aby dowiedzieć się w jakim stopniu nasze województwo jest zazieleniane. A przypomnę tylko, że jesteśmy regionem, na terenie którego jest przecież elektrownia wodna w Solinie-Myczkowcach. Generuje ona w regionie duży procent czystej energii. Rusza też wiele projektów związanych z farmami fotowoltaicznymi jeśli chodzi o przedsiębiorców także wiele się dzieje w tym zakresie.

Czytaj więcej

Regiony wkrótce z nowymi programami (i pieniędzmi) z UE

KE wciąż duży nacisk kładzie też na cyfryzację. Co się dzieje w tym zakresie?

W dalszym ciąg cały system cyfryzacji to czynnik napędzający gospodarkę innowacyjną. Procesy innowacyjne, nawet te dotyczące programowania procesów gospodarczych czy konstruowania nowych wynalazków dzisiaj już bez cyfryzacji, informatyzacji zasadniczo się nie odbywają. Wiemy o tym, że informatyka związana także z telekomunikacją wkrada się do każdej dziedziny życia. Trudno już sobie wyobrazić bez cyfryzacji naszą egzystencję.

Pomówmy wprost o kwotach – ile Podkarpacie otrzyma na lata 2021-2027?

W ramach programu „Fundusze Europejskie na lata 2021-2027 dla Podkarpacia” będzie to praktycznie 2,2 mld euro.

Jak ta suma ma się do okresu 2014-2020?

To jest wzrost. I to mimo spadku o ok. 9 proc. całej alokacji dla naszego kraju. Dla Podkarpacia jest to więc bardzo dobra wiadomość. W dalszym ciągu będziemy też mieli dostęp do Programu Polska Wschodnia zwanego teraz „Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021-2027”. Program ten nie został zlikwidowany. Będzie jego kontynuacja, bo program ten zanotował dobre wyniki, jest się czym pochwalić. Wszystkie korzystające z niego województwa zanotowały wzrost PKB. Teoretycznie jest to program makroregioalny, który nie dzieli się na poszczególne województwa. Trzeba aplikować, stawać do konkursów, ale jakby tak podzielić budżet nowego programu przez sześć województw, bo przypominam, że w okresie 2021-2027 do programu dołączy Mazowsze bez Warszawy to wyjdzie po ok. 400 mln euro na region. I myślę, że taką kwotę środków zdobędziemy i uzupełnią one fundusze europejskie dla Podkarpacia. Naszym głównym celem jest oczywiście sprawne i efektywne wykorzystanie funduszy dedykowanych bezpośrednio Podkarpaciu, ale też mobilizujemy przedsiębiorców, instytucje otoczenia biznesu i uczelnie, aby zdobywały środki z programów krajowych. To jest wymiar wartości dodanej. Konkurencja na poziomie krajowym jest bardzo duża i pozyskanie tych dodatkowych pieniędzy jest wymiarem sukcesu każdego regionu. Przypomnę, że dotychczas udanie ubiegaliśmy się o te środki. Była to głównie zasługa naszych przedsiębiorców, którzy wykorzystywali te pieniądze na projekty innowacyjne poprawiając jednocześnie naszą regionalną statystykę nakładów na innowacje.

Jak pan ocenia ryzyko braku wypłat pieniędzy z nowego budżetu UE w ramach polityki spójności dopóki Polska nie spełni wszystkich wymagań Komisji Europejskiej?

Rzeczywiście pojawiają się takie niepokojące sygnały. Na razie komunikaty te nie padają z ust osób decyzyjnych. Nie podjęto też żadnych decyzji w tej sprawie, ale takie spekulacje wywołują pewien efekt. Jest to niestety działanie na rzecz określonego efektu politycznego. Nasze prace i zaangażowanie w kwestii programu „Fundusze Europejskie na lata 2021-2027 dla Podkarpacia” są mocno zaawansowane. Pracuje nad tym sztab ludzi, fachowców, wykwalifikowanych ekspertów. Negocjacje są bardzo konstruktywne i merytoryczne. Z drugiej strony stołu również siedzą kompetentni ludzie. Wymieniamy się konkretnymi, merytorycznymi argumentami. Mamy w urzędzie naprawdę bardzo dobrą ekipę, która pracuje nad tym programem, nad funduszami, które nie są ani dla marszałka, ani dla polityków, ale dla mieszkańców, dla rozwoju Podkarpacia i naszego kraju. Stąd też nie chciałbym, żeby ta praca poszła na marne.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Okiem samorządowca
Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy: Ten rząd traktuje samorządy po partnersku
Okiem samorządowca
Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni: To była najtrudniejsza kadencja
Okiem samorządowca
Tadeusz Truskolaski: Pieniądze unijne to środki na inwestycje, a nie na konsumpcję
Okiem samorządowca
Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz: Z pokorą podchodzę do wyborów
Okiem samorządowca
Hanna Zdanowska: Nie chcemy sięgać głębiej do kieszeni mieszkańców