Konwergencja
Tymczasem zapowiada się spory program wsparcia dla przedsiębiorców i samorządów – „Krajowy plan odbudowy” (zupełnie jak po wojnie). Będzie on w dyspozycji władz centralnych, lecz adresowany jest do beneficjentów lokalnych i regionalnych. Jest oczywiste, że wsparcie powinno być kierowane tam, gdzie są pomysły, inicjatywy i ludzie gotowi je realizować i rozwijać. Wzmacniać kreatywność, a nie podpierać bierność. Muszą to zrozumieć wszyscy, także ci, którzy nie lubią Polski lokalnej, którzy uważają, że wiedzą lepiej, a ci na dole nie dadzą sobie rady.
Nie ma lepszej, pewniejszej drogi wspierania rozwoju niż inwestycje lokalne. Dostrzegł to rząd, kierując specjalny program do gmin, powiatów i ostatecznie także województw. Priorytetem jest utrzymanie zaplanowanych inwestycji. Ale to jest narzędzie doraźne, typowa osłona na czas kryzysu, notabene także w interesie rządu, gdyż cały VAT, trzy czwarte CIT i połowa PIT, wygenerowanych przez te inwestycje, trafi do budżetu centralnego. Trzeba jednak pomyśleć – a właśnie jest szczególna okazja – nad rozwiązaniem systemowym, zapowiedzianym zresztą kilka lat temu w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Miała-by nim być część subwencji powiązana z realizacja potrzeb rozwojowych, a nie tylko z wyrównywaniem możliwości wykonywania zadań bieżących. Projekt ustawy wprowadzającej część rozwojową subwencji ogólnej przygotował właśnie Związek Miast Polskich.
Lokalne działania muszą skoncentrować się na identyfikacji zasobów i uruchamianiu lub obronie lokalnych potencjałów gospodarczych. Zapewni to nie tylko poprawę dobrobytu, ale też wzmocnienie tożsamości i integracji społeczności lokalnej. Można to osiągnąć np. przez tworzenie lokalnych funduszy inwestycyj-nych (kumulujące kapitał mieszkańców i firm lokalnych) czy też – bardziej konkretnie – lokalnych funduszy inwestycji społecznych (w oparciu o kumulację odpisów podatkowych mieszkańców i firm oraz dodanych do tego środków z budżetu miasta, a także z innych źródeł). Efektem będzie poprawa jakości życia i silniejsza integracja mieszkańców z miastem. Oczywiście priorytetem powinny być inwestycje w strefy (tereny) lub branże generujące rozwój lokalny.
Rząd może nadal być głównym partnerem miast i gmin, powiatów oraz regionów, nie tylko poprzez wspomniane instrumenty, ale także przez Fundusz Dróg Samorządowych, inne centralne fundusze celowe oraz nowe programy operacyjne UE. Nowe, szersze pole do współdziałania tworzą ostatnie zmiany w ustawie o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, w tym zwłaszcza porozumienia terytorialne (wsparcie dla działań rozwojowych w obszarach funkcjonalnych).
Ważne będzie utrzymanie udziału w tych przedsięwzięciach sektora finansowego, a jednym z narzędzi jego działania mogłyby się stać przypomniane ostatnio przez ekspertów obligacje wieczyste. Są one w Polsce dopuszczone prawnie od 2015 r., ale nieznajomość tego instrumentu powoduje, że zainteresowanie nim nie jest adekwatne do potencjalnych możliwości.
Odporna gospodarka
Pandemia nauczyła nas, że najbardziej odporna na kryzysy jest gospodarka lokalna, niezależna od szeroko rozumianych transferów. Dlatego jej rozwój, obecny w naszych strategiach i programach, powinien być coraz mniej papierowy, a coraz bardziej praktyczny.