Pandemia wyznaczyła punkt zwrotny w funkcjonowaniu obszarów miejskich, kształtując to, co nazywa się od niedawna „nową normalnością”. Wyrażenie to trafnie opisuje rzeczywistość po koronawirusie, w której na pierwszy plan wybija się poważny problem sposobu funkcjonowania miast.
Musimy jednak pamiętać, że ta wyjątkowa sytuacja, pomimo wielu wyzwań, może także stać się przyczynkiem do pożądanych zmian. Zagrożenie wirusem wciąż istnieje, każdy dzień boleśnie nas w tym utwierdza, ale powoli zaczynamy chyba analizować, w jaki sposób wnioski z pandemii mogą zostać wykorzystane do odbudowania norm społecznych i codziennego życia w miastach. Do największych problemów, z którymi muszą zmierzyć się współczesne miasta, należą zmiany klimatyczne, transport publiczny, infrastruktura wodna i zarządzanie odpadami komunalnymi, ale także powszechny dostęp do szybkiego internetu.
Lockdown pociągnął za sobą poważne konsekwencje – nie tylko dla zdrowia psychicznego i fizycznego mieszkańców miast. Skutki społeczno-ekonomiczne pandemii odciskają piętno także na dzieciach i to nie tylko z rodzin marginalizowanych. Przemoc domowa, depresja i samobójstwa to problemy, o których słyszymy każdego dnia. Urzędnicy odpowiedzialni za zdrowie publiczne muszą brać pod uwagę ryzyko związane z wirusem, ale także konsekwencje rozszerzonej izolacji, szczególnie w miastach, w których mieszkańcy nie mają zbyt dużo otwartej i prywatnej przestrzeni (np. ogrodów czy podwórek).
Pandemia jaskrawie ujawniła to, z czym niektóre miasta, szczególnie te większe, borykają się od dawna: samochody zajmują tak znaczącą powierzchnię, że nie pozostaje jej już wystarczająco dużo dla ludzi. I chociaż w ostatnich latach nastąpiło wiele korzystnych zmian w tym zakresie, to ulice wciąż zdominowane są przez samochody, a nie przez pieszych czy rowerzystów. Wydaje się, że istnieje paląca potrzeba zmian na poziomie planowania miast i osiedli – muszą powstawać lepsze projekty przestrzeni publicznych uwzględniające więcej udogodnień dla mieszkańców. Także transport publiczny powinien pozwalać na przemieszczanie się większej liczbie ludzi przy użyciu mniejszej przestrzeni.
Odpowiedzią na sytuacje takie jak pandemia i wyzwania z nią związane wydaje się być innowacyjny pomysł 15-minutowego miasta. Stwarza on szansę nie tylko na podniesienie jakości życia, ale także na budowanie miejskiej solidarności poprzez wzmocnienie więzi z lokalną społecznością. Konieczność zmian w przestrzeni miejskiej nie wynika z przemijającej mody, to przede wszystkim odpowiedź na nieuniknione zmiany klimatu i ogromny napływ ludności do miast właśnie.