- Tegoroczny sezon Veturilo odbył się na mocy umowy „pomostowej” obowiązującej przez jeden rok. Ze względu na sytuację od początku przewidziana była możliwość opcjonalnego przedłużenia jej jeszcze o jeden rok – mówi Monika Beuth-Lutyk, rzecznik stołecznego ratusza.
Jubileuszowy sezon Veturilo za nami
We wtorek w Warszawie zakończył się sezon Veturilo. To już dziesiąty. - Mimo trudności organizacyjnych i finansowych, jakie niesie ze sobą Covid-19, Warszawa konsekwentnie utrzymuje swój system — niezmiennie największy w Polsce i jeden z największych w skali Europy – podkreśla Monika Beuth-Lutyk.
Dodaje, że rower publiczny z założenia stanowi przede wszystkim uzupełnienie transportu zbiorowego obsługując tzw. „pierwszy i ostatni kilometr”, a to oznacza to, że zapewnia dojazd do węzłów przesiadkowych oraz umożliwia kontynuację podróży po wyjściu z tramwaju, autobusu czy też metra.
- Dla niektórych jest również atrakcyjną alternatywą dla posiadania własnego roweru lub wstępem do decyzji o jego zakupie. W dobie coraz większej świadomości ekologicznej mieszkanek oraz mieszkańców i przy jednoczesnej chęci zachowania bezpiecznego dystansu rower stanowi złoty środek – tłumaczy rzecznik stołecznego ratusza.
Z jego danych wynika, że zainteresowanie rowerami Veturilo w mijającym sezonie utrzymało się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego.