Poznań stawia na rośliny w centrum miasta

Poznań otwiera się na zieleń - władze miasta planują usuwać bruk i sadzić rośliny m.in. na Wildzie i Łazarzu.

Publikacja: 11.09.2021 12:37

Poznań stawia na rośliny w centrum miasta

Foto: Adobe Stock

Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania podkreśla, że miasto zamierza rozwijać tereny zielone.

– Zieleń w obszarze zurbanizowanym jest bardzo ważna, należy projektować jej coraz więcej. Tak dzieje się w Poznaniu już od kilku lat – zwłaszcza w śródmieściu, gdzie występuje bardzo gęsta zabudowa. Tereny, które były wcześniej niezagospodarowane, opuszczone i zabrukowane, a często służyły także jako nielegalny parking, zostały zmienione w skwery i parki kieszonkowe. Nie zamierzamy na tym poprzestawać. Przed nami nowa perspektywa unijna, w której wiele środków będzie przekazywane na retencję i zazielenienie miejskich przestrzeni – mówi Wiśniewski. Podkreśla również, że działania miasta w tym zakresie są dyskutowane z radami osiedli oraz mieszkańcami.

Czytaj więcej

Autobusy zatankują wodór. Polskie miasto liderem w Europie

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, 20 proc. terenu Poznania zajmują lasy gminne, parki i zieleń uliczna. Jak się okazuje, rośliny znajdują się głównie na obrzeżach miasta oraz w regionach niezamieszkałych. Najbardziej zabetonowane są zaś Jeżyce, Wilda i Stare Miasto, gdzie brak zieleni doskwiera najbardziej. Pojedyncze drzewa znaleźć można głównie na podwórkach kamienic. Najwięcej zieleni znajdziemy natomiast w dzielnicach: Kiekrz, Antoninek i Umultowo.

Działania w zakresie zazieleniania poznańskich dzielnic są prowadzone od kilku lat. Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta w ramach akcji “Zasadzka na fyrtle – zazielenienie skwerów” wprowadziło więcej roślinności na zaniedbanych terenach na Wildzie. Więcej zieleni ma się pojawić również na Jeżycach, znajdujących się, według danych Heksagonu, na przedostatnim miejscu w rankingu dzielnic Poznania pod względem roślinności.

Niedostatek zieleni w mieście może mieć poważne skutki klimatyczne dla mieszkańców, jak podkreśla Aneta Mikołajczyk, architektka krajobrazu z Koalicji ZaZieleń.

- Poznań przyjął dokument "Adaptacji do zmian klimatu", w którym są wpisane tereny zagrożone. Są nimi Stare Miasto, Łazarz, Wilda, które są terenami, gdzie niedostatek zieleni może bardzo mieć negatywne skutki dla mieszkańców – mówi Mikołajczyk.

Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania podkreśla, że miasto zamierza rozwijać tereny zielone.

– Zieleń w obszarze zurbanizowanym jest bardzo ważna, należy projektować jej coraz więcej. Tak dzieje się w Poznaniu już od kilku lat – zwłaszcza w śródmieściu, gdzie występuje bardzo gęsta zabudowa. Tereny, które były wcześniej niezagospodarowane, opuszczone i zabrukowane, a często służyły także jako nielegalny parking, zostały zmienione w skwery i parki kieszonkowe. Nie zamierzamy na tym poprzestawać. Przed nami nowa perspektywa unijna, w której wiele środków będzie przekazywane na retencję i zazielenienie miejskich przestrzeni – mówi Wiśniewski. Podkreśla również, że działania miasta w tym zakresie są dyskutowane z radami osiedli oraz mieszkańcami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk wspiera turystykę społeczną
Jakość życia
Regiony biedniejsze rozwijają się, ale bogatych nie dogonią
Materiał partnera
Wrocław inwestuje w zieleń i odnawialne źródła energii
Materiał partnera
Wielkie zmiany w marszałkowskich szpitalach Pomorza Zachodniego
Jakość życia
20 lat Bydgoszczy w UE. Spełniliśmy marzenia