Aktualizacja: 05.02.2025 14:00 Publikacja: 02.09.2019 18:50
Foto: fot. AdobeStock
Jak przekonują przedstawiciele lokalnych władz opłaty będą rosły, bo wygasa realna rywalizacja firm zajmujących się wywozem odpadów, można wręcz mówić o zmowie. Co więcej, opinię samorządowców ostrożnie potwierdził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Odczuwają to z całą mocą m.in. mieszkańcy podwarszawskich Marek, Józefowa czy Otwocka, którzy za odbiór śmieci będą płacić nawet 65 złotych miesięcznie. Mieszkańcy tych miejscowości mają związane ręce: na podwyżki można jedynie pomstować w portalach społecznościowych. – Absurdalna cena – piszą. – Trzynasta emerytura pójdzie na śmieci – kpią.
Sołtysi integrują wiejskie społeczności, dbają o realizację inwestycji, a często sami nie dostają na to środków.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Najmocniej płace podniesiono w regionach, w których dużo osób zarabia minimalne wynagrodzenie. Pomimo to na to, by zmniejszyły się różnice rozwojowe pomiędzy województwami, musimy jeszcze długo poczekać.
Rząd wygasza mrożenie cen energii dla samorządów. Rynkowe ceny spadają, co potwierdzają największe miasta w Polsce, które już teraz płacą mniej niż mrożona stawka. Są jednak jeszcze miasta, gdzie płaci się więcej.
Korporacje samorządowe zamierzają w styczniu zorganizować spotkanie z rządem i związkami zawodowymi, by porozmawiać o oświacie.
Dotąd korporacje samorządowe krytykowały propozycję wysokości i podział pieniędzy na oświatę w przyszłym roku samodzielnie. W środę powstanie wspólne stanowisko strony samorządowej. Będzie krytyczne lub mocno dystansujące się od rządowych propozycji
Wyniki badań pokazują, że Polacy oczekują pełnej transparentności wydatków publicznych. Aż 97 proc. uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne. Tymczasem Centralny Rejestr Umów, który miał ułatwić walkę z korupcją, wpadł w poślizg.
Komisja ds. Pegasusa to nieuprawnione zgromadzenie posłów. Moje stawiennictwo na jej posiedzeniu stanowiłoby oczywiste złamanie prawa – mówi „Rz” Bogdan Święczkowski, prezes TK. I przypomina Donaldowi Tuskowi, że uporczywe niepublikowanie wyroków Trybunału stanowi delikt konstytucyjny oraz może wypełniać znamiona czynu zabronionego.
Symboliczna jest przewaga uczestników Panelu Ekonomistów „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, którzy ocenili, że RPP powinna obniżyć stopy procentowe jeszcze w pierwszej połowie 2025 r. Niemniej nie brak i głosów sugerujących, że polityka pieniężna w Polsce jest zbyt luźna.
Według Putina miniony rok był dla gospodarki Rosji „udany”, a „kluczowe wskaźniki makroekonomiczne na plusie”. To nic, że inflacja jest rekordowa, Fundusz Narodowego Dobrobytu Rosjan zżarła wojna, a banki rosyjskie nie mają wejścia na większość rynków.
W 2024 r. zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło o 282 mld zł – wynika z ostatnich danych Ministerstwa Finansów. Nigdy wcześniej dług w ciągu roku nie zwiększył się aż o tak wysoką kwotę.
Dla niektórych gmin koszt wywiezienia odpadów w wysokości kilkunastu milionów złotych jest nie do udźwignięcia. Dzięki dofinansowaniu samorząd będzie mógł je usunąć – mówi Anita Sowińska, wiceministra klimatu i środowiska.
Kierując ustawę budżetową do TK, prezydent zastawił na sędziów Trybunału Konstytucyjnego pułapkę. Bo kto przy zdrowych zmysłach dobrowolnie zrezygnuje z ponad 400 tys. złotych?
Prezydent Andrzej Duda zdecydował o odesłaniu części zapisów ustawy budżetowej na rok 2025 do Trybunału Konstytucyjnego w trybie tzw. kontroli następczej. Co to oznacza dla tegorocznego budżetu państwa?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas